Ulica Nowa na Szwederowie to prawdopodobnie ewenement na co najmniej bydgoską skalę.
- Nazwa nadana chyba dla żartu. Sto punktów dla tego, kto wskaże, którędy można bezpiecznie przejść, szczególnie mając pod opieką małe dzieci, osobę starszą albo niepełnosprawną. Dla tych, którzy nie znają tematu, podpowiem - mieszkańcy chodzą środkiem jezdni. Tak, miasto dawno temu postawiło znak "strefa zamieszkania" i uznało, że temat rozwiązany - komentuje Paweł Bokiej, bydgoski radny PiS.
Radny od lat pisze interpelacje w sprawie chodników, zgłasza poprawki do miejskiego budżetu - bez skutku. Niedawno kolejny raz skierował pismo do władz miasta.
"Nie chcą basenu, chcą chodnika!"
- Mieszkańcy Szwederowa nie chcą basenu, skateparku czy wybiegu dla psów, tylko najbardziej prozaiczną rzecz na świece, która wydaje się absolutnym standardem w środku miasta, i doczekać się nie mogą - stwierdza Paweł Bokiej.
Powody odmów są zwykle te same - niejasna kwestia własności gruntów, prace do wykonania przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację... - Polski Ład i zły rząd, który zabiera fundusze, nawet na te inwestycje, które czekają na realizację od dwudziestu lat - podkreśla Bokiej.
Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

Na sąsiedniej ulicy doszło niedawno do śmiertelnego wypadku. Sami mieszkańcy wiedzieli, że to niebezpieczne miejsce i w BBO zgłosili, aby je doświetlić. Do zdarzenia doszło chwilę po tym, jak ogłoszono, że projekt będzie realizowany.
Kreatywność wkładana w odmowne pisma
- Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać i nie wolno czekać, aż coś się wydarzy, tylko takim wypadkom skutecznie zapobiegać - stwierdza Paweł Bokiej. - Tu naprawdę nie potrzeba kosmicznej infrastruktury, a bezpiecznego wytyczenia szlaku dla pieszych. Kiedy budowanie dróg osiedlowych okazało się za drogie, ratusz wymyślił ażury, które w pewnym sensie rozwiązują problem. Jeśli brakuje pieniędzy, tutaj też trzeba nieco kreatywnie podejść do tematu. Niestety na razie więcej kreatywności prezydent i jego urzędnicy wkładają w formułowanie odmownych pism, niż w szukanie funduszy.
Miasto rozwija program dróg ażurowych
Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznej, listopadowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy zastępca prezydenta miasta Mirosław Kozłowicz zapowiedział w budżecie na 2023 r. 32 mln zł na utwardzanie dróg, w tym płytami ażurowymi. Wyraził też nadzieję, że pieniędzy na ten cel będzie więcej - z dofinansowania z rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Z kolei prezydent Rafał Bruski wyjaśnił, że miasto rozwinie program ażurów.
- Tam, gdzie pozwolą warunki terenowe, czyli nośność i przenikalność gruntu, będziemy budować więcej dróg ażurowych zamiast tych z kostki. Dzięki temu powstanie więcej utwardzonych ulic. Lepiej zbudować dwie drogi ażurowe niż jedną z kostki, bo dzięki temu więcej osób odczuje poprawę - mówił Rafał Bruski.