Jak podkreślił Światosław Palamar, na fabrykę zrzucono "superpotężne bomby", a pod gruzami znaleźli się cywile.
- Będziemy walczyć, wykorzystamy każdy pozostały nabój, ale wzywamy ojczyznę do ratowania cywilów, rannych i zabierania ciał – dodał zastępca dowódcy pułku broniącego mariupolskich zakładów.

Wideo