Major Mykyta Nadtochii, dowódca pułku Azow, opublikował w sobotę na Telegramie wiadomość wideo, w której zapowiadał m. in. zemstę na sprawcach ataku w Ołeniwce. Zaznaczył, że Rosjanie są „przyzwyczajeni do tego, że nikt ich nie pociągnie do odpowiedzialności, nawet za jawne pogwałcenie prawa, zwyczajów i zasad prowadzenia wojny”.
Mykyta Nadtochii odważnie i bezpośrednio zaapelował także do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który według niego jest osobiście odpowiedzialny za wszelkie zbrodnie wojenne. Oświadczył on, że zarówno tyran, jak i jego poplecznicy zostaną ukarani i skazani w sądach międzynarodowych.
Przypominam Putinowi - ty sam zostaniesz stracony. Wraz ze swoimi szakalami i ambasadorami. Jak lubisz - ze wszystkimi certyfikatami i pieczęciami. Przez międzynarodowy trybunał
- powiedział żołnierz
Rosja myśli, że zabiła Azow, dokonała egzekucji, ale Azow to teraz cały kraj, teraz każdy Ukrainiec zemści się za każdego z naszych torturowanych i zabitych braci
- zaznaczył dowódca
Fałszywe imperium barbarzyńców zostanie zniszczone
- dodał
Zaznaczył też, że ani bracia zabitych, ani cała Ukraina nie pozwoliliby na zostawienie zbrodni w Ołeniwce bezkarnie i stwierdził, że pułk już ustala nazwiska osób zaangażowanych w organizację tego ludobójstwa.
Ukraiński Sztab Generalny informował w piątek, że Rosjanie ostrzelali tam tzw. obóz filtracyjny, gdzie przetrzymywano jeńców wojennych, w tym obrońców Azowstalu. Według strony ukraińskiej, była to egzekucja i sposób na ukrycie okrutnych metod, jakie stosują okupanci. Rosjanie oskarżyli o atak Ukraińców.
Po ostrzelaniu obozu w bardzo szybkim czasie na Twitterze rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii pojawił się szokujący wpis, który opatrzony był cytatem rzekomej pary mieszkańców Mariupola. Twierdzono, że żołnierze ukraińskiego pułku Azow „zasługują na karę śmierci, ale nie przez rozstrzelanie, tylko powieszenie, bo nie są prawdziwymi żołnierzami”. Dodano, że zasługują na poniżającą śmierć. Na portalach społecznościowych zawrzało.
Źródło: ukrinform.ua
rs