https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaczyna się egzamin dojrzałości. Do matury bez „korków” ani rusz? - komentuje Jarosław Reszka

Jarosław Reszka
Paulina i Jan - trafili na trudny czas w liceum. Oby nie odbiło się to na wynikach matury
Paulina i Jan - trafili na trudny czas w liceum. Oby nie odbiło się to na wynikach matury Dariusz Bloch
Od wielu lat „Express” przed maturą kieruje do bydgoskich szkół prośbę o wskazanie dwojga maturzystów, którym następnie towarzyszymy podczas kolejnych egzaminów, aż do ogłoszenia wyników. Szkoły staramy się wybierać co roku inne. Staramy się też o to, by maturzyści nie byli tej samej płci.

Szkoły chętnie typują takie osoby, bo mają dzięki temu darmową reklamę. Maturzyści też najczęściej zgadzają się na redakcyjną „opiekę”, bo to oryginalna przygoda.

Jednego, niestety, nie możemy im zapewnić: tego, że zdadzą egzamin dojrzałości i że dokonają tego z wymarzonym wynikiem. Szkoły jednak wybierają do tej przygody mądrych uczniów - wszak tylko tacy mogą szkołę dobrze promować - i nie zdarzyło się do tej pory, by któryś z „expressowych” maturzystów całkowicie poległ na egzaminach.

Nasi tegoroczni wybrańcy, Paulina i Jan, pomagają szczęściu w typowy sposób. Oboje brali korepetycje z matematyki (Jan korzystał z nich przez cały czas nauki w liceum), zaś Paulinie w ostatniej klasie rodzice zafundowali także „korki” z informatyki. Mimo to maturzyści nie są pewni swego. Z żalem mówią o długich okresach zdalnego nauczania, które nie pomogły w dobrym przygotowania się do maturalnego finału.

A mnie żal jest ich. Czy trzeba było zmieniać formułę matury akurat dla tak ciężko doświadczonego przez los rocznika?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski