Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za łatwo się obrażamy, Drodzy Bydgoszczanie (Kronika bydgoska)

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Na taki widok można się było natknąć co krok na cmentarzu przy Wiślanej jeszcze w wigilię Wszystkich Świętych. Następnego dnia śmieci już sprzątano
Na taki widok można się było natknąć co krok na cmentarzu przy Wiślanej jeszcze w wigilię Wszystkich Świętych. Następnego dnia śmieci już sprzątano Fot.Archiwum Expressu Bydgoskiego/Martyna Woźniak
Mieliśmy w ostatnich dniach kilka okazji do narzekania. Czasem było to proste kwękanie, czasem rzecz bardziej złożona, a na koniec - niestety - powód bardzo przykro uzasadniony.

Zobacz wideo: Bydgoskie wodociągi mają już ponad 120 lat!

Na początku atrakcja, której sukces zaskoczył i publiczność, i organizatorów.

„Wyobraź sobie, że idziesz nocą po buchającym kolorami jesieni parku w środku miasta. I nagle zaczynają otaczać Cię magiczne światła. Przez szeleszczące liście przebijają się blaski, które przenoszą Cię do świata magii…”

Tak było! Fundacja „Pozytywka” zaprosiła bydgoszczan na magiczne trzy wieczory pełne laserowych świateł i plastycznych iluzji. Mieszkańcy miasta okazali się tak spragnieni takich oryginalnych atrakcji, że nie bacząc na czas i warunki pogodowe, tłumnie ruszyli do centrum, ciesząc się jak dzieci... Do czasu. Bo ten pomysłowy, przesympatyczny projekt natychmiast zjedli malkontenci. A dlaczego w październiku. A dlaczego w tym miejscu. A dlaczego takie korki. A dlaczego nie cieszycie się, że macie, czego nie mieliście? Że nie macie już elitarnego festiwalu filmowego, tylko popularną ciekawostkę?... Może (daj Boże!) w przyszłym roku uda się to utrzymać, nawet może coś poprawić, ale serio?... Za pomysł (darmowy!), za entuzjazm, za chęci - tyle marudzenia? Wstydź się, Bydgoszczo...

To Cię może zainteresować

Jak i z tego, jak traktujesz swoją historię. Tydzień temu przy ulicy Gdańskiej (dawniej Danzingerstrasse) właściciele Palarni Kawy Bromberger Kaffee, nawiązującej do dawnej marki, otworzyli w historycznym właśnie miejscu stylową kawiarnię. Tam, gdzie do roku 1920 istniała Wiener Cafe, uwielbiana przez bydgoskich mieszczan, znów podaje się aromatyczny napój. Mamy nie kolejny bank, nie lumpeks, nie pustą witrynę i mamy kłopot. Hejt za niemieckobrzmiącą nazwę, jakby nie było niemieckobrzmiącej historii miasta Bromberg-Bydgoszczy. Hejterom pewnie nie przeszkadza, że nie wiedzą, że bydgoska (ba, starofordońska!) ulica Styki jest poświęcona polskiemu malarzowi, który żył w tych samych co kawosze czasach, więc należy mówić „przy Jana Styki”, a nie „przy Stykach” i „patriotyczna” myśl nie sięga do tego, kim był Karol Szajnocha, więc w Bydgoszczy częściej usłyszysz, że coś można kupić „na Szajnochach”, skoro to ulica historyka I działacza niepodległościowego Szajnochy... Historii zero i kultury zero, ale Brombergowi mówimy zdecydowane „nie”! Państwu marudzącym chciałabym podpowiedzieć znakomite gawędy Damiana „Amona” Rączki, jak choćby tę o posiedzeniu Towarzystwa Upiększania Miasta Fordonu, gdzie

„ustalono, że należy pilnie naprawić ulicę Promenada. Niemiec Albert Medzeg, właściciel cegielni dostarczy materiałów, Żyd Aron Benditt, właściciel firmy handlującej żelazem i Polak Fraz Plottka, czyli restaurator Franciszek Płotka, pokryją koszty ekipy budowlanej”.

Czyż to nie pouczające?...

I na koniec przykre spostrzeżenie z ostatnich dni ze szczególnym podtekstem. Jak tłumy bydgoszczan, tak i ja odwiedziłam swoich Zmarłych na cmentarzu komunalnym przy Wiślanej. Skorzystałam z kaskady wolnych dni i pięknej pogody, pojechałam dzień przed dniem Wszystkich Świętych. I w wyjątkowych o tej porze roku promieniach słońca zobaczyłam góry śmieci. Znów. Jak przed rokiem, jak wcześniej. Jakby co roku nie było o tym mowy, jakby „odwiecznie” nie były przytaczane argumenty formalne, że inaczej się nie da. Nie interesuje mnie to. Nie chcę wiedzieć, kto akurat zarządza nekropoliami miejskimi i co jest nie tak w odbieraniu śmieci cmentarnych. Oczekuję, że ktoś wpadnie na to, jak można na ten bardzo intensywny czas podstawić więcej koszy. Bo inaczej proszę (nie)stosownych urzędników o zaprzestanie wygłaszania tyrad o tym, że śmieci trzeba segregować i że niestosujących się do tego trzeba karać. (Może trzeba zacząć przywoływanie do porządku od siebie?) I proszę nie opowiadać (nie)stosownych kawałków o refleksyjnym charakterze tego dnia i oddawaniu cześci Zmarłym. Pochowani na miejskiej nekropolii utonęli w śmieciach - w ten sposób odbiera się pamięci o Nich godność. I na nic górnolotne frazesy, gdy się na to pozwala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo