W gminie Wilków w zasadzie nie widać już śladów zeszłorocznego dramatu. Odbudowano drogi, znad ziemi wyrasta od nowa coraz więcej domów.
Gdy rok temu Wilków prawie w stu procentach znalazł się pod wodą, na pomoc ruszyła cała Polska. W konwojach z pomocą dla powodzian nie zabrakło bydgoszczan, którzy z darami i finansowymi datkami zgłaszali się do instytucji charytatywnych.<!** reklama>
Oprócz dużej akcji „Bydgoszcz dla Wilkowa”, organizowanej przez Urząd Miasta Bydgoszczy, do pomocy włączyły się, między innymi, Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski, Caritas, Bydgoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, Centrum Edukacji Ekologicznej w Myślęcinku. Nie zabrakło mniejszych, jednak nie mniej cennych inicjatyw. Takich jak, między innymi, wsparcie pracowników i uczniów Zespołu Szkół nr 14. Rodzinom, których dzieci gościły w ubiegłym roku na koloniach w Myślęcinku, ufundowano zestawy sztućców.
- Na Boże Narodzenie zorganizowaliśmy koncert, który miał być zwieńczeniem akcji pomocy dla powodzian. Oczywiście przy okazji organizowana była też zbiórka na ich rzecz - mówi Joanna Czaplewska z Zespołu Szkół nr 14, która cieszy się, że kontakt z rodzinami jest podtrzymywany. - Otrzymujemy i wysyłamy kartki z życzeniami na święta bożonarodzeniowe czy wielkanocne. Ostatnio dostaliśmy też pozdrowienia wakacyjne. Moi uczniowie z klasy gimnazjalnej na koniec roku własnoręcznie robili kartki, które wysyłaliśmy do Wilkowa - dodaje Joanna Czaplewska.
Oprócz dużych firm, szkół czy przedszkoli organizatorzy zbiórek podkreślają zaangażowanie lokalnych firm przewozowych oraz... piekarni.
- Można powiedzieć, że nie ma piekarni, która nie zaoferowała pomocy powodzianom - mówią organizatorzy bydgoskich zbiórek.
Swój wkład w pomoc miały także związki zawodowe pracowników ratusza, które zorganizowały równoległą do dużej akcji zbiórkę.