W Bydgoszczy od jakiegoś czasu krąży fama, że odradza się koalicja Platformy Obywatelskiej z SLD. Zdaniem niektórych, nieco lewicujących polityków (choć z prawej strony też można znaleźć zwolenników tej tezy), SLD postanowił oficjalnie wystawić swojego kandydata, a nieoficjalnie wspierać kampanię Rafała Bruskiego (PO), obecnego prezydenta Bydgoszczy. Pogłoski wzbudziły wyraźny niepokój wśród członków SLD, którzy uważają, że Sojusz kolejny raz może stracić swój wizerunek.
[break]
- Słyszałem o tym. To fikcja! - oświadcza Tomasz Puławski, rzecznik bydgoskiego SLD i jeden z kandydatów na kandydata na prezydenta Bydgoszczy. - W piątek zbiera się rada i wybierze kandydata. Zerwaliśmy z PO, bo nie było nam po drodze i nie zamierzamy do tego wracać. Do wyborów idziemy z podniesioną głową, ponieważ w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskaliśmy w Bydgoszczy najlepszy wynik.
Kandydata poznamy w sobotę
Jutro podczas konferencji prasowej bydgoski SLD zamierza przedstawić swojego kandydata na prezydenta. Przypomnijmy, przed wakacjami SLD poinformował, że brane są pod uwagę trzy osoby: radna Anna Mackiewicz, były wiceprezydent Jan Szopiński oraz Tomasz Puławski.
W grupie komitetów partyjnych znamy już liderów, którzy powalczą o stanowisko prezydenta miasta. Są to: urzędujący prezydent Rafał Bruski (PO) oraz radny Marek Gralik (PiS). Trzecim, prawie 100-procentowym kandydatem, którego wspierać będzie kilka stowarzyszeń (m.in.: Bydgoska Brama Porozumienia, My Bydgoszczanie i Miasto dla Pokoleń), jest Konstanty Dombrowicz, były prezydent Bydgoszczy. Jego komitet wyborczy już został zgłoszony w bydgoskiej Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego. Nosi on nazwę Komitet Wyborczy Wyborców „Porozumienie Dombrowicza”. Jak udało się nam ustalić, były prezydent może liczyć na poparcie nie tylko członków stowarzyszeń, ale niektórych frakcji funkcjonujących w związkach zawodowych i środowiskach akademickich. Prawdopodobne jest też to, że Konstanty Dombrowicz otrzyma poparcie niektórych członków Platformy Obywatelskiej (z tą partią był związany podczas kampanii w 2002 r.) oraz tych osób, które opuściły szeregi PO.
Wesprą niezależnego
- Jeśli kogoś będziemy wspierać, to będzie to kandydat bezpartyjny - oświadcza Jerzy Boniecki, reprezentant nowego Stowarzyszenia Samorządna Bydgoszcz.
- Na start w wyborach samorządowych jest już za późno, ale na aktywne uczestniczenie w kampanii i pracę na rzecz jakiegoś kandydata - nie. Czekamy, aż zdeklarują się wszyscy.
Odejście ponad 100 członków z PO nadal budzi emocje. Ostatnio na Facebooku rozgorzała dyskusja, czy były premier Jan Vincet-Rostowski wiedział, że uczestniczy w spotkaniu opozycyjnym. Poseł Terasa Piotrowska uważa, że nie, a Jerzy Boniecki, że tak.
- Nie będę się boksował, pan premier wiedział, z kim się spotyka,
bo chciał porozmawiać z grupą opozycjonistów - wyjaśnia Jerzy Boniecki.
Stowarzyszenie Samorządna Bydgoszcz nawiązało kontakt z Federacją Porozumienie Ruchów Miejskich. Wprawdzie federacja jest nową, nieformalną organizacją, skupiającą bezpartyjne stowarzyszenia, ale już wspiera działalność np. toruńskiego ruchu Czas Mieszkańców. - Zrzeszamy 6 organizacji, istniejących w różnych miastach. Niebawem dołączą do nas kolejne. Nie będzie w tym gronie bydgoskich ugrupowań - zdradza Kacper Pobłocki, koordynator porozumienia. - Uważam jednak, że podczas nadchodzącej kampanii niektóre stowarzyszenia w Bydgoszczy odegrają ważną rolę.
Które i jaką - dowiemy się już za kilka dni.
W oczekiwaniu na innych
Swoje listy do Rady Miasta Bydgoszczy zamierzają zarejestrować również Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska oraz partia Janusza Palikota Twój Ruch.
- Wystawimy własne listy do sejmiku i Rady Miasta Bydgoszczy - mówi poseł Łukasz Krupa. - Na kampanię kandydata na prezydenta nie mamy pieniędzy. Dlatego poprzemy kogoś z zewnątrz.
Nie powinno zabraknąć także kandydatów Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
Natomiast, NSZZ „Solidarność”, która rozważała możliwości utworzenia komitetu wyborczego razem z bydgoskimi przedsiębiorcami (m.in. zrzeszonymi w sieci „Lewiatan”), na razie ostatecznych decyzji nie podjęła.