- Uważam, że jak na debiut, to bardzo dobry wynik. Jestem z niego zadowolona - komentuje Maja Adamczyk z Europejskiej Lewicy, która była w gronie czterech kandydatów do urzędu prezydenta Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że otrzymała 5,15 proc. głosów w niedzielnych wyborach samorządowych. Rafał Bruski (KO), który ubiegał się o reelekcję w wyborach na prezydenta z komitetu Razem dla Bydgoszczy, zdobył 53,5 proc. Jego główny konkurent, Łukasz Schreiber, były minister i poseł PiS, startujący z koalicyjnego komitetu Bydgoskiej Prawicy, dostał 28,72 proc. głosów. Joanna Czerska-Thomas, wiceprzewodnicząca Rady Miasta, która w styczniu zamieniła członkostwo w Nowoczesnej na komitet Trzeciej Drogi, otrzymała 12,64 proc.
Maja Adamczyk - debiutantka mówi o nowej partii
- Na pewno dalej będę próbowała swoich sił w polityce. Europejska Lewica przeobrazi się niebawem w partię, natomiast nie będzie pod szyldem Europejskiej Lewicy. Będziemy dalej działać po to, by za kilka lat coś jeszcze osiągnąć - dodaje Adamczyk. - Jak na trzytygodniową kampanię, to zrobiliśmy bardzo dużo. To ponad 5 procent głosów, które otrzymałam, to jest, wydaje mi się, świetny wynik. Tym bardziej, że ja w Bydgoszczy byłam właściwie zupełnie nieznana. To, że udało mi się uzyskać głosy tych ponad 5 tys. osób, to jest coś niesamowitego.
- Na pewno ta kampania była trochę bardziej urozmaicona dzięki kobietom - kontynuuje kandydatka Europejskiej Lewicy. - Dwie kobiety w jednym mieście startujące na fotel prezydenta, to jest coś naprawdę niespodziewanego. Czy pokrzyżowałyśmy komuś plany? Wydaje mi się, że nie. Jak wynika z głosowania, bydgoszczanie byli bardzo zdecydowani, pan prezydent nas trochę zdeklasował. Wydaje mi się jednak, że byłyśmy fajną alternatywą w tej kampanii.
Będą rozmowy o strategii w Trzeciej Drodze
Joanna Czerska-Thomas: - Oczekiwania na pewno były większe, natomiast nie ukrywam też radości z historycznie, chyba najlepszego wyniku, jeżeli chodzi o kobiety ubiegające się o prezydenturę. Do tej pory rzeczywiście kobieta, jako prezydentka, to wyniki rzędu maksymalnie 8 procent. Dwucyfrowy wynik zatem tym bardziej cieszy. To oznacza, że zaczynamy dostrzegać też kobiety w przestrzeni politycznej.
Trzecia Droga będzie miała w Radzie Miasta Bydgoszczy trzy osoby w radzie miasta, co daje jej możliwość stworzenia klubu i - wyraża nadzieję Czerska-Thomas, podejmowania "realnych działań na rzecz mieszkanek i mieszkańców". - I to w skali województwa jest naprawdę niezły wynik, jeżeli chodzi o tych trzech radnych w mieście - dodaje kandydatka Trzeciej Drogi.
Czy w przyszłości jeszcze sięgnie po prezydenturę? - Tego nie wiem. Na pewno czeka nas teraz rozmowa w gronie i zarządu Polski 2050 i ludzi z Trzeciej Drogi, bo nie ukrywam, że jednym z moich pomysłów jest to, byśmy demokratycznie wybrali kandydata, czy kandydatkę do kolejnych wyborów i przez pięć lat systematycznie pracowali nad tym kandydatem, czy kandydatką - dodaje Joanna Czerska-Thomas.
Podkreśla, że serdecznie pogratulowała prezydentowi "fantastycznego wyniku".
Rafał Bruski po cichu liczył na pierwszą turę
- Bardzo dziękuję mieszkankom i mieszkańcom Bydgoszczy za zaufanie. To dzięki Państwa głosom będziemy mogli przez kolejne 5 lat rozwijać nasze miasto. Oczywiście zwycięstwo w pierwszej turze to ogromna satysfakcja bo oznacza, że mieszkańcy dobrze oceniają kierunek, w jakim rozwija i zmienia się miasto - komentuje Rafał Bruski. - Czy spodziewałem się wygranej w pierwszej turze? Po cichu na to liczyłem ale zawsze z pokorą podchodzę do wyborów więc bardzo się cieszę z takiej decyzji Bydgoszczanek i Bydgoszczan. Wybory za nami, od razu bierzemy się do pracy. Przed nami sporo wyzwań, duże pieniądze europejskie dla Bydgoszczy. Mogę z pewnością zadeklarować, że nie będziemy zwalniać tempa – mówi Prezydent Rafał Bruski.
Opozycja dostanie 10 mandatów
Łukasz Schreiber napisał na FB: "Gratuluję Rafałowi Bruskiemu. Dziękuję tym, którzy uwierzyli w nasz projekt ambitnej Bydgoszczy. Niestety, było nas zbyt mało. Cieszę się, że Bydgoskiej Prawicy udało się zdobyć 10 mandatów do Rady Miasta. Tym samym nie udała się próba unicestwienia opozycji w Bydgoszczy".
