Pół biedy teraz, gdy na dworze sucho, ale takie sytuacje zdarzają się też zimą, gdy buciki dziecka z wiadomych względów nie są zbyt czyste. Nie jest to higieniczne, ale też nigdy nie zauważyłam, aby obsługa sklepów zwracała dorosłym z tego powodu uwagę, choć podobno ma do tego prawo.
Ostatecznie mogę to jakoś przeżyć, ale większe zastrzeżenia mam do stanu technicznego wózków. Ostatnio w Tesco musiałam się sporo natrudzić, by kosz na zakupy jechał tam, gdzie ja chcę. Innym razem kółka się blokowały. O losie, takie zakupy to istna mordęga.

Wideo