Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariuszka z Mikołajewa dziękowała w Bydgoszczy za wsparcie dla Ukrainy

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Swietłana Haichova z Mikołajewa (druga z prawej) przywiozła do Bydgoszczy flagę Mikołajewa. Podpisali się na niej lekarze pracujący na froncie, żołnierze i mieszkańcy.
Swietłana Haichova z Mikołajewa (druga z prawej) przywiozła do Bydgoszczy flagę Mikołajewa. Podpisali się na niej lekarze pracujący na froncie, żołnierze i mieszkańcy. Nadesłane
To była wzruszająca wizyta. Stowarzyszenie Dzięki Wam odwiedziła Swietłana Haichova z Mikołajewa, by podziękować za transport darów, który pod koniec kwietnia br. trafił z Bydgoszczy na Ukrainę. Opowiadała też o tragedii ludności po wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce.

Dokładnie 22 kwietnia br. tona darów dotarła do Lwowa do wskazanego przez Swietłanę Haichovą magazynu. Cały transport pilotowała Magdalena Wyrwas, członkini Stowarzyszenia Dzięki Wam. Razem z nią na Ukrainę pojechali dwaj kierowcy Mariusz Dusza z Torunia i Grzegorz Derengowski z Bydgoszczy.

- Wcześniej za pośrednictwem zaprzyjaźnionych przewoźników wysyłaliśmy już pomoc do Mikołajewa, ale pod koniec kwietnia pojechaliśmy tam osobiście - mówi Magdalena Wyrwas. - To był pierwszy tak duży transport, który koordynowałam. Swietłanę poznałam w marcu 2022 r. w punkcie pomocy dla Ukrainy w BCTW. Uciekła wtedy przed wojną, bo w Mikołajewie zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Przez 284 dni miasto było bombardowane nawet od 3 do 18 razy dziennie.

Flaga Mikołajewa z podziękowaniem prosto z frontu

Swietłana Haichova przez 3 miesiące schroniła się wówczas u rodziny w Bydgoszczy, ale chciała wrócić na Ukrainę, by nieść pomoc swoim rodakom tam na miejscu.

- I tym mnie ujęła - mówi Magdalena Wyrwas. - Z zawodu jestem pielęgniarką, więc pomoc drugiemu człowiekowi nie jest mi obca. Zbiórkę nagłośniłam w pracy, wśród znajomych, rodziny i w stowarzyszeniu. Wśród darów były przede wszystkim leki, ale też, m.in., pampersy dla dzieci i dorosłych, materiały opatrunkowe, żywność, a nawet wózek inwalidzki. Jak przekazała mi potem Swietłana, otrzymał go 28-letni żołnierz ukraiński, który na wojnie stracił obie nogi. Wszystkie kartony z darami miały nadany numer i były dokładnie opisane, co na miejscu okazało się niezwykle ważne i pomocne.

W zbiórkę zaangażowała się też parafia Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych w Niemczu z ks. proboszczem Mirosławem Goślinowskim na czele. Dary za pośrednictwem Swietłany Haichovej trafiły, m.in., do obwodu mikołajewskiego, Chersonia, Bachmutu i Zaporoża.

Niedawno podczas krótkiego pobytu w Bydgoszczy Ukrainka z Mikołajewa postanowiła osobiście podziękować darczyńcom. Odwiedziła nie tylko Stowarzyszenie Dzięki Wam, gdzie przywiozła flagę, na której były podpisy od lekarzy z frontu, żołnierzy i mieszkańców. Pojechała też do parafii w Niemczu.

- Wszyscy obdarowani są nam bardzo wdzięczni. Żołnierze cieszą się tam z baniaków z mydłem, tak jakby był to największy rarytas - mówi Magdalena Wyrwas.- Ksiądz proboszcz z Niemcza już zapowiedział, że po wakacjach zorganizuje kolejną zbiórkę.

Będzie kolejny transport darów na Ukrainę. Zbiórka już rozpoczęta

W czasie pobytu Swietłany Haichovej w Bydgoszczy w świat gruchnęła wiadomość o wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce i ogromnej katastrofie humanitarnej i ekologicznej. Rozmiary tej tragedii trudno sobie wyobrazić. - Od Swietłany wiemy, że do ludzi strzelano nawet w czasie ewakuacji - mówi Magdalena Wyrwas.

Swietłana Haichova wróciła 10 czerwca na Ukrainę, ale przed jej wyjazdem dowiedziała się od swoich rodaków, że najbardziej potrzebne są teraz środki na komary, żywność, odzież letnia, karma dla zwierząt, chusteczki nawilżane, tabletki do odkażania wody czy suchy spirytus - to tabletki paliwowe, które służą ludności z poszkodowanych terenów do rozpalenia ognia i przygotowania ciepłych posiłków.

- Niektóre z tych rzeczy Swietłana zakupiła w Bydgoszczy - mówi Magdalena Wyrwas. - Na zalane tereny trafiła też część darów, która została z naszego kwietniowego transportu. To np. odzież, obuwie, ręczniki czy pampersy. Potrzeby są, oczywiście, większe, dlatego już dziś zbieramy dary na kolejny transport. Będziemy nadal współpracować ze Swietłaną, bo wszystko dokładnie dokumentuje, robi zdjęcia i nam wysyła. Dzięki niej wiemy, że pomoc trafia tam, gdzie trzeba.

Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam, mówi wprost: - Wizyta Swietłany Haichovej w naszej siedzibie była bardzo wzruszająca. Na każdym kroku podkreślała, że dla walczącej Ukrainy świadomość, że pomoc płynie jest niezwykle ważna. Nie ustajemy zatem w pomaganiu, chociaż o darczyńców coraz trudniej. Listę najbardziej potrzebnych rzeczy opublikowaliśmy już na profilu naszego stowarzyszenia na Facebooku. To, m.in., leki, materiały opatrunkowe, lodówki samochodowe z wtyczką do zwykłego gniazdka, żywność z długim terminem przydatności, skarpety w każdej ilości, kule czy środki higieniczne i kosmetyczne.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera