"Rosjanie uciekają się do nowych metod przymusowej mobilizacji. Obchodzą bloki mieszkalne, zdobywają zaufanie osób starszych proponując im niewielkie kwoty pieniężne albo produkty żywnościowe w zamian za informacje o mężczyznach w wieku poborowym" - napisał Hajdaj na komunikatorze Telegram.
Prowadzący mobilizację "każą też dyżurować wojskowym przy zamkniętych klatach schodowych. Czekają oni tam, aż ktoś z lokatorów płci męskiej wyjdzie z domu czy też będzie do niego wracał" - dodał.
Władze ukraińskie twierdzą, że Rosjanie mają problemy z mobilizacją i uzupełnianiem oddziałów prowadzących walki na Ukrainie.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie wyraża przypuszczenie, że w Rosji władze regionalne nie podają prawdziwych danych o ochotnikach zgłaszających się do walk. Zawyżają one te dane, by zachęcić do wstąpienia do tych oddziałów - ocenia ISW.
dś
Źródło:
