W samym Kijowie ogłoszono w nocy alarm przeciwlotniczy. Dziennikarze amerykańskiej telewizji CNN donosili o eksplozjach, które były słyszane w stolicy Ukrainy. - Widać, że celem Rosjan jest całkowite otoczenie miasta i odcięcie go od wszelkiej pomocy, by ostatecznie spróbować obalić rząd Wołodymyra Zełenskiego - relacjonuje korespondentka CNN Clarissy Ward.
Witalij Kliczko poinformował, że Kijów ma zapasów żywności i środków medycznych na 1-2 tygodnie. Jednocześnie uspokoił, że siły ukraińskie wciąż kontrolują stolicę. - Utworzono stanowiska obronne wzdłuż wszystkich głównych dróg prowadzących do miasta, zastawiono też pułapki na czołgi. Kijów to teraz silnie ufortyfikowane miasto. I nawet jeśli siły rosyjskie mogą je otoczyć, to dotarcie do centrum Kijowa będzie okupione ciężkimi walkami - powiedział.
Piątkowe zdjęcia satelitarne pokazały, że rosyjskie jednostki, w tym artyleria, w ostatnim czasie przegrupowały się w pobliże Kijowa.
Jak donoszą ukraińskie media, alarmy lotnicze ogłoszono rano także w Odessie, Charkowie, Czerkasach, Sumach i we Lwowie.
źródło: Polskie Radio 24
