Prokuratura podała, że najwięcej dzieci poniosło śmierć lub zostało rannych w obwodzie donieckim – 117, kijowskim – 105 i charkowskim – 81.
Ponadto Prokuratura Generalna Ukrainy przekazała, że w wyniku masowych bombardowań i ostrzeliwania przez rosyjskie siły zbrojne ukraińskich miast i wsi uszkodzeniu uległo 1018 placówek oświaty, z czego 95 zostało całkowicie zniszczonych.
Z kolei w czwartek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) poinformowało, że od początku agresji Rosji na Ukrainę (24 lutego) odnotowało 4 577 ofiar cywilnych w kraju – 1 964 zabitych i 2 613 rannych. OHCHR podaje, że w sumie jest to 1 964 zabitych (507 mężczyzn, 319 kobiet, 34 dziewczęta i 55 chłopców, a także 72 dzieci i 977 dorosłych, których płeć jest jeszcze nieznana) oraz łącznie 2 613 rannych (304 mężczyzn, 222 kobiety, 53 dziewczęta i 55 chłopców, a także 144 dzieci i 1 835 dorosłych, których płeć jest jeszcze nieznana).
OHCHR uważa, że faktyczny bilans ofiar cywilnych jest znacznie wyższy, ponieważ proces otrzymywania informacji z niektórych miejsc, w których toczą się intensywne działania wojenne, jest opóźniony, a wiele doniesień wciąż czeka na potwierdzenie.
Brakuje danych dotyczących osieroconych dzieci na Ukrainie. Organizacja Save The Children szacuje, że 100 000 dzieci mieszkających w sierocińcach i instytucjach na Ukrainie jest zagrożonych pozostawieniem lub trwałą separacją od członków rodziny w trakcie wojny.
Takich dzieci niestety przybywa. Na jednym z kont Twittera opublikowano zdjęcie małego chłopca, którego rodzina jest poszukiwana. "Leży w 19. szpitalu w Charkowie, został znaleziony w pobliżu Izyum. Nie jest znane jego nazwisko, nie wiadomo kim są rodzice. Jest przeziębiony, nie ma ubrania na zmianę. Mówi tylko - „ma” - mama"!
