Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieś artystyczna Brzózki

Iwona Matusiak
Gdzie drwa rąbią, tam rzeźby powstają - tak można podsumować plener, który powoli wpisał się już w tradycję Brzózek.

Gdzie drwa rąbią, tam rzeźby powstają - tak można podsumować plener, który powoli wpisał się już w tradycję Brzózek.

Dzisiaj kończy się II Plener Rzeźbiarski pod hasłem „Oni tworzyli naszą wieś - dawne <!** Image 2 align=none alt="Image 193234" sub="Rzeźbiarze oraz sołtys (trzeci od lewej) zrobili sobie krótką przerwę na wspólną fotografię / Fot. Iwona Matusiak">profesje mieszkańców w rzeźbie plenerowej”. Wydarzenie to powoli wpisuje się w tradycję tej malowniczej wioski położonej w gminie Szubin. Rok temu po raz pierwszy w okresie letnim zorganizowany został plener i impreza szybko przypadła do gustu mieszkańcom.

Zamierzenie było takie, aby rzeźby powstałe w ciągu tygodnia artystycznych zmagań zdobiły wieś. Tak będzie i tym razem. W Brzózkach przybędzie pięć nowych okazów, a będą to, między innymi, dzieła przedstawiające garncarkę, myśliwego, drwala oraz siewcę. Do pracy zabrali się uznani w okolicy i całym kraju specjaliści od dłuta: Zbyszko Piwoński ze Żnina, Stanisław Panfil z Mogilna, Roman Kiełb z Janikowa, Zdzisław Gotfryd z Brzezin koło Kalisza oraz Mateusz Malesa z Brzózek.

- Rzeźbimy właściwie od rana do wieczora, oczywiście z małymi przerwami. Tutaj mamy to, co podczas pleneru jest najbardziej potrzebne, czyli ciszę i spokój, żeby można było się skupić - mówi Stanisław Panfil.

W poprzednim roku podczas warsztatów stworzone zostały: pszczelarz, rybak, rodzina, muzykant, grzybiarz, młynarz, kowal i kobieta wyrabiająca masło. Każde dzieło ma we wsi swoich opiekunów.

- To trzeba podkreślić, ludzie naprawdę dbają o rzeźby. Teren wokół nich jest zawsze zadbany, trawa jest wykoszona - mówi sołtys Brzózek, Piotr Kowalski.

- Bardzo miłe jest również to, że mieszkańcy żywo uczestniczą w wydarzeniu, przychodzą, obserwują. Są nawet tacy, co pojawiali się dwa, trzy razy dziennie - mówi Stanisław Panfil.

Jak się okazuje, lato to sezon na rzeźbienie w plenerze i osoby zajmujące się tym rzemiosłem mają kalendarze zapełnione kolejnymi tego typu wydarzeniami.

- Ostatnio byłem na plenerze, gdzie wykonywane były tylko rzeźby do szopki bożonarodzeniowej. Później stanęła ona w odpowiednim miejscu i została ładnie oświetlona. Efekt był piękny - mówi Roman Kiełb.<!** reklama>

- Można by też zrobić, na przykład, drewniane witacze - dorzuca Stanisław Panfil.

Pomysłów nie brakuje, a przy odrobinie chęci, talentu, wolnego czasu wyrzeźbić można niemal wszystko. Plener w Brzózkach to też dowód na to, że przy niewielkim nakładzie finansowym możliwe jest stworzenie czegoś cennego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!