https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrażenia z brązu i kamienia

Katarzyna Idczak
Andrzejowi Szwalbemu brakuje proporcji, Leon Barciszewski stoi na palcach, Twardowski jest kiczowaty... Jak prezentują się rzeźby i pomniki w naszym mieście?

Andrzejowi Szwalbemu brakuje proporcji, Leon Barciszewski stoi na palcach, Twardowski jest kiczowaty... Jak prezentują się rzeźby i pomniki w naszym mieście?

<!** Image 2 align=none alt="Image 174307" sub="Marian Rejewski jest lubiany i często pozuje do zdjęć.(Fot. Tadeusz Pawłowski)">

Choć krytycy pomnika Kazimierza Wielkiego stawiają zarzut, że jest kanciasty i bez wyrazu, to artyści oceniają go najwyżej wśród bydgoskich pomników. - Styl rzeźbienia jest jak charakter pisma i nie to stanowi o jego wartości. A król to dobra rzeźba. Jest dumny, monumentalny i dobrze komponuje się w otoczeniu - uważa Lech Kasprzykowski z pracowni rzeźby Państwowego Zespołu Szkół Plastycznych.

Łuczniczka z urokiem

Nikt nie potrafi odmówić uroku Łuczniczce, a o Przechodzącym przez rzekę mówi się, że jest gadżeciarski, chociaż wpisał się w obraz Bydgoszczy. - Mało kto wie, że postać ma twarz syna twórcy - Jerzego Kędziory. A jaskółka, która siedzi na linie (po niemiecku schwalbe), jest ukłonem w stronę Andrzeja Szwalbego, który po wojnie działał na rzecz kultury w naszym mieście - wyjaśnia Wojciech Sobolewski, bydgoski przewodnik od ponad 40 lat.

<!** reklama>Szwalbe jako pierwszy dyrektor filharmonii stoi przed jej gmachem.

- To niedopuszczalna karykatura, która nie oddaje prawdziwej postaci, a znałem go osobiście - mówi Aleksander Dętkoś, znany bydgoski rzeźbiarz. - Proporcje postaci są mocno zachwiane. Podobnie jest z Marianem Rejewskim na ławeczce przy ul. Gdańskiej, choć akurat tę rzeźbę miasto bardzo dobrze przyjęło i to jest pozytywny aspekt.

Wydaje się, że przeniesiony z ul. Mostowej na Wełniany Rynek przedwojenny prezydent Leon Barciszewski zyskał na atrakcyjności, ale znawcy tematu zarzucają mu brak równowagi. - Ludzie tego nie dostrzegają, ale w tym przypadku mamy do czynienia z zachwianiem kontrapunktu. Nie wiadomo, czy stoi na palcach prawej nogi czy na lewej pięcie - zauważa Aleksander Dętkoś.

Bez blasku

Wracając w okolice filharmonii do parku Jana Kochanowskiego... stoi tam kilkanaście postaci z kamienia i brązu, popiersia, głowy na betonowych cokołach. To galeria sławnych muzyków - wśród nich Jan Sebastian Bach, Piotr Czajkowski, Stanisław Moniuszko, Antonin Dworak, Grażyna Bacewicz. To, jak twierdzą specjaliści, poprawne dzieła, ale, niestety, większość z nich znika w zaroślach albo straciła dawny blask. - Brąz ma fajną poświatę jasności, a te rzeźby wyglądają, jakby nie były czyszczone od wielu lat - mówi Lech Kasprzykowski.

Temat bydgoskich pomników został poruszony w sieci. Na Facebooku pod hasłem „Bydgoska rezygnacja” internauci robią sobie żarty z Fryderyka Chopina i Ignacego Jana Paderewskiego (przed wejściem do filharmonii) opisując, że wyglądają, jakby siedzieli na toalecie. Pod zdjęciem głowy Igora Strawińskiego widnieje podpis „i - Gor”, a do rzeźby Kopernika na skwerze nieopodal dawnego technikum kolejowego dodano komentarz „na złość Toruniowi”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 174341" sub="Głowa Igora Strawińskiego z brązu już sczerniała. Fot. Tadeusz Pawłowski ">

Małe formy, duże historie

O bydgoskim Koperniku mówi się też złośliwie, że „jest kobietą”. - To rzeźba, która powstała na początku lat 70., kiedy w Bydgoszczy organizowano plenery rzeźbiarskie. Jest złożona z żelaznych kątowników - przypomina Wojciech Sobolewski. Z tego samego okresu są kamienie przypominające grzybki, stojące w pasie zieleni naprzeciwko klubu „Savoy” oraz obła forma na cokole obok, której też nie szczędzi się słów krytyki.

Nieco łagodniej ocenia się artyzm pomników, które przedstawiają wartość historyczną. - Pomnik Walki i Męczeństwa, pomnik Powstańca Wielkopolskiego czy kamienie i proste tablice upamiętniające ważne wydarzenia w Bydgoszczy. Dla mieszkańców wartość sentymentalną mają monumenty, które są replikami i powstają dzięki zaangażowaniu społecznych komitetów odbudowy. Tak jest w przypadku fontanny Potop czy pomnika Henryka Sienkiewicza, przywróconego Bydgoszczy w 1968 roku.

<!** Image 4 align=none alt="Image 174341" sub="Bydgoszczanie drwią z metalowej rzeźby Kopernika. Fot. Tadeusz Pawłowski">

Wychodzą z okna

W naszym mieście brakuje pomysłu na pomniki. Podobno kupujemy od rzeźbiarzy to, co wpadnie urzędnikom w oko, zamiast działać według spójnej koncepcji i organizować konkursy na najlepsze prace.

Niechlubnym przypadkiem radosnej twórczości pomnikowej jest na przykład Pan Twardowski wychodzący z okna jednej z kamienic na Starym Rynku. - Musimy uważać, aby nie nasycać salonu miasta kiczowatymi gadżetami. Wykonanie postaci Twardowskiego pozostawia wiele do życzenia - ocenia Piotr Piątek, plastyk miejski.

Wkrótce niedaleko Twardowskiego z okien klubu Elljazz przy ul. Krętej będzie wychodził czarnoskóry muzyk Louis. Józef Eliasz, właściciel klubu obiecuje, że zachowa poziom tej atrakcji. - Postać będzie ubrana w czarny frak i białe rękawiczki. Będzie grał na kornecie kawałek jazzowy nagrany przez Andrzeja Przybielskiego. Na koniec zachrypniętym głosem będzie zapraszał do klubu - mówi Józef Eliasz.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski