[break]
Ciepła, jak na tę porę roku, aura odkrywa bałagan na bydgoskich ulicach. Nie ma chyba osiedla, na którym nie leżałyby papiery, worki foliowe i butelki.
- Moja dzielnica jest bardzo zaśmiecona - napisała do nas pani Joanna z Miedzynia. - Tragicznie wygląda las między ulicą Wiśniową a Wierzbową. Pod drzewami ułożone są stosy szklanych butelek, ale też np. telewizory, fotele, krzesła, a nawet gruz. Niestety, ktoś tu systematycznie kopie doły i wyrzuca śmieci. Na dodatek, amatorzy tanich trunków zrobili tu sobie miejsce biesiad, palą ogniska, piją alkohol i pozostawiają odpady po tych imprezach.
Bałaganiarze pod lupę
Jak pisze w mailu pani Joanna, najbardziej zaśmieconą częścią lasu jest ta najbliżej domów mieszkalnych. - To dziwi najbardziej - zauważa. - Wszyscy bowiem musieliśmy w ratuszu złożyć deklaracje na wywóz nieczystości. W tym samym urzędzie jesteśmy zameldowani. Czy nie można sprawdzić, kto nie płaci za wywóz śmieci? Domyślam się, że podrzucają je osoby, które nie złożyły takich deklaracji. Dodam tylko, że firma odbierająca odpady robi to regularnie i bez problemu.
PRZECZYTAJ:Syzyfowa praca?
Zaśmieconych miejsc na Miedzyniu jest znacznie więcej. Ale i tu mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce. - W minioną sobotę Bydgoskie Stowarzyszenie Miedzyń-Prądy posprzątało teren wokół boiska i placu zabaw przy ulicach Maciaszka i Krokusowej - mówi Violetta Kowalska, przewodnicząca Rady Osiedla Miedzyń-Prądy. - Niestety, na porządki czekają chociażby ulica Trentowskiego i zejście ze skarpy przy ul. Orzechowej.
Totalna głupota
Brudnych miejsc nie brakuje również na Jachcicach. - Na paczki po chipsach, worki i inne śmieci można natknąć się na przykład na skarpie przy „Biedronce” w pobliżu ul. Żeglarskiej i Saperów - mówi pani Elżbieta z Jachcic. - Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak zanieczyszczają swoją okolicę. To totalna głupota, aż wstyd zaprosić tu znajomych na spacer.
Amatorzy tanich trunków zrobili tu sobie miejsce biesiad, palą ogniska, piją alkohol i okropnie śmiecą. - pani Joanna z Miedzynia
Niestety, w śmieciach toną też tereny przy Brdzie na odcinku od ulicy Pileckiego do Saperów i dalej. - Mam zastrzeżenia do prywatnych właścicieli działek budowlanych przy Brdzie, którzy nie dbają o swój teren - mówi Bogumił Gołdyn, przewodniczący Rady Osiedla Jachcice. - Wiele z nich nie jest ogrodzonych, co ułatwia dostęp, z czego właśnie korzystają ci, którzy te odpady podrzucają.
Ręce opadają
Nagminnie zaśmiecany jest las przylegający do ul. Zawiszy Czarnego i Pileckiego. - Jakieś dwa tygodnie temu właściciel terenu, czyli Lasy Państwowe w Żołędowie, wysprzątał go. Dosłownie ręce mi opadły, gdy w sobotę zobaczyłem tam porzucony stary odkurzacz - twierdzi Bogumił Gołdyn.
Na Górzyskowie raz do roku na wiosnę rada osiedla organizuje akcję, do udziału w której zachęca mieszkańców. - Chodzi o teren budującego się Parku Rekreacji Sportowej przy ul. Kossaka, po dawnym basenie - mówi Marek Grabowicz, p.o. przewodniczącego Rady Osiedla. - Co roku miasto go porządkuje, ale niestety, znów ktoś podrzucił odpady. Leży tu też sporo gruzu. Po świętach chcemy to miejsce posprzątać. Firma budująca ciąg pieszo-rowerowy udostępni nam ciężki sprzęt i chcemy z tego skorzystać. Dla osób, które włączą się w tę akcję, przygotujemy kawę i herbatę. Liczę na odzew mieszkańców. W końcu wszyscy powinniśmy zadbać o czystość w naszej dzielnicy.
Widzisz śmieci, daj nam znać
Na sygnały czekamy pod nr. tel. 52-322-26-14 w godz. 10.30-13.30; mail: [email protected]