Podczas tego, generalnie kurtuazyjnego spotkania padła propozycja wznowienia po kilkuletniej przerwie funkcjonowania Zespołu Parlamentarnego Miłośników Ziemi Bydgoskiej. Pomysł ten zgłosił członek nowej sejmowej opozycji - Piotr Król. „Odnoszę wrażenie, że pomysł spotkał się z aprobatą” - skomentował reakcję na swoją inicjatywę poseł PiS.
Od pomysłu do przemysłu daleko droga. Sądzę jednak, że w tym kierunku wartą ja pokonać. W nowym Sejmie Bydgoszcz nie będzie miała dużej siły przebicia. Świadczy o tym fakt, że nikt z bydgoszczan nie został przewodniczącym jakiejkolwiek komisji sejmowej. W przyszłym rządzie zaś prawdopodobnie będziemy mieli jednego ministra, lecz od spraw odległych od regionu. Radosław Sikorski jest przymierzany do fotela szefa MSZ. Warto zatem dla dobra ziemi bydgoskiej dogadywać się ponad podziałami.
