Historia o fotografiku, który podróżuje po świecie, jest bliska skórze Marcinowi Sauterowi, naturalne więc, że chwycił za kamerę, by opowiedzieć o tym w filmie. Film był kręcony w plenerach, które opisał w opowiadaniu Szczepan Twardoch.
Jednym z planów krótkometrażowej fabuły jest zatem Spitsbergen - kluczowe miejsce dla całej opowieści i najtrudniejsze zarazem (ze względu na warunki) w filmowej realizacji. Zdjęcia kręcono także m.in. w Kairze. Nie chodziło jednak o to, by opowiadanie przenieść tylko na obraz.
„Tak jest dobrze” to również wnikliwy portret psychologiczny głównego bohatera, podróż w głąb jego emocji, myśli, przeżyć - słowem, stan umysłu. Bydgoski reżyser zaprosił znakomitych aktorów - Adama Woronowicza i Karolinę Gruszkę. Dołączył do nich debiutant, 6-letni bydgoszczanin Piotr Nawrocki, wybrany w drodze castingu.
W zeszłym roku ekipa filmowa pojawiła się w Bydgoszczy (kadry m.in. w we wnętrzach galerii Gryf przy ul. Fordońskiej).
O wrażeniach, ale i kulisach powstawania filmu zaraz po seansie można porozmawiać z Marcinem Sauterem - jednym z naszych najbardziej uznanych filmowców, który ostatnio swym filmem „Żalanasz - pusty brzeg” święcił triumfy na Camerimage 2017, IDFA w Amsterdamie oraz festiwalach w Kijowie i Budapeszcie. Filmem „Urosłam kiedy spałaś” (wraz z dwoma innymi bydgoskimi filmowcami - Krzysztofem Nowickim i Stanisławem Cuske) właśnie zakwalifikował się do konkursu polskiego filmów dokumentalnych na Krakowskim Festiwalu Filmowym (27 maja - 3 czerwca).
Marcin Sauter zadebiutował w roku 2005 krótkometrażowym dokumentem „Za płotem”, który stał się festiwalowym hitem w Londynie, Nowym Jorku, Paryżu, Wilnie, Poznaniu i Krakowie przynosząc Sauterowi wiele nagród. Rok ten okazał się niezwykle owocny dla reżysera – zrealizował też dokument „Kino objazdowe” i zdobył pięć festiwalowych nagród, w tym Srebrnego Lajkonika Krakowskiego Festiwalu Filmowego.
W ramach projektu “Rosja-Polska , pierwsze spojrzenie” w 2007 r. nakręcił „Pierwszy dzień”, który otrzymał wiele nagród, w Chicago, Lizbonie, Kijowie, Pradze i Krakowie. Za swój pełnometrażowy debiut, fabularyzowany dokument “Na północ od Kalabrii” otrzymał m.in. Wyróżnienie FIPRESCI na festiwalu w rosyjskim Permie i dwie nagrody na festiwalu w Lipsku.
Sauter jest także operatorem. Zrobił zdjęcia do „Elektryczki” (2005) i „Krauzenshterna” (2009), jako operator pracował przy realizacji „Kredensu” Jacoba Dammasa (2007), „PRL de luxe” (2008) Edyty Wróblewskiej, „Viva Maria!” (2010) Agnieszki Smoczyńskiej i „La machina”(2010) Thierry'ego Paladina.
Jako współtwórca Bydgoskiej Kroniki Filmowej może poszczycić się kilkoma dziesiątkami absolwentów i ponad 60 nagrodami zdobytymi przez ich filmy. Słuchacze BKF-u brali m.in. udział w międzynarodowym projekcie filmowym „Bydgoszcz od świtu do zmierzchu" (2013), który zaowocował stworzeniem pierwszego w XXI w. filmowego portretu miasta. Film okazał się festiwalowym hitem, zdobywając Złotego Anioła festiwalu filmowego Tofifest (Konkurs Lokalizacje).
Wkrótce napiszemy więcej o nowych filmach najbardziej utytułowanych twórców BFK, czyli Jarosława Piskozuba i Mateusza Buławy, których będzie można zobaczyć 28 bm. także w kinie „Orzeł”.