Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uporządkują nasze bulwary

Marek Chełminiak
W ubiegłym tygodniu wiceprezydent Stefan Markowski wraz z grupą miejskich urzędników zlustrował zaniedbane tereny pomiędzy Starym Fordonem a Wisłą.

W ubiegłym tygodniu wiceprezydent Stefan Markowski wraz z grupą miejskich urzędników zlustrował zaniedbane tereny pomiędzy Starym Fordonem a Wisłą.<!** Image 2 align=none alt="Image 190073" sub="fot. Marek Chełminiak">

O ich uprzątnięcie i uporządkowanie, wystąpił Andrzej Urbaniak, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Rady Osiedla Stary Fordon, który kilka tygodni temu spotkał się w tej sprawie z wiceprezydentem miasta Stefanem Markowskim. Dawne, nadwiślańskie bulwary, jeszcze do lat 70. ubiegłego wieku, funkcjonowały jako tereny rekreacyjne dla mieszkańców Fordonu. Potem nastąpiła ich totalna degradacja. Zarosły krzakami, olbrzymimi chwastami i pokryte zostały wielkimi stertami śmieci, szpecąc panoramę dawnego miasteczka od strony rzeki. Wiceprezydent obiecał wtedy pomoc w spełnieniu postulatów mieszkańców Fordonu. W tym celu umówił się na wizję lokalną, do której doszło w ubiegłym tygodniu. W wędrówce po nadwiślańskich terenach towarzyszyła mu Hanna Pawlikowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, Witold Antosik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wraz Wojciechem Nalazkiem, naczelnikiem Wydziału Inżynierii Ruchu i Andrzejem Piegłowskim, naczelnikiem Wydziału Utrzymania Dróg i Torów. W wizji lokalnej wziął też udział Witold Łożewski, fordoński armator i właściciel firmy wydobywającej żwir z Wisły, który wyraził chęć pomocy w porządkowaniu nabrzeża. Przewodnikiem niecodziennej wyprawy był inicjator akcji, który jako przykład degradacji terenów nadwiślańskich przedstawił dzisiejszy stan ulicy Promenada.

- Dawniej był to reprezentacyjny trakt spacerowy w formie alei kasztanowej z ławkami do wypoczynku. Co pozostało z tamtych lat? Smętne resztki, kikuty lamp i zrujnowana nawierzchnia. Przy okazji zlikwidowano schody wiodące od ulicy Filomatów na nadwiślańskie bulwary. Nie lepiej jest przy samej Wiśle, gdzie ostały się jeszcze kamienne wzmocnienia brzegów, pośród których zostały ślady schodków prowadzących do lustra wody. Tutaj cumowały statki przypływające z centrum Bydgoszczy oraz z Torunia i Chełmna, a teraz trudno tutaj nawet dojść poprzez gęste zarośla i zielsko - mówił z żalem. <!** reklama>

Uczestnicy wyprawy na własnej skórze przekonali się, jak trudne do pokonania są miejsca, blokujące dostęp do królowej polskich rzek. - Mieszkańcy Fordonu mają rację. Ten teren trzeba posprzątać i zniwelować, począwszy od odrestaurowania dawnej promenady, zbudowania schodów do ulicy Filomatów i zniwelowania oraz oczyszczenia dużego placu pomiędzy więzieniem a brzegiem Wisły. Jednak takie porządki możemy przeprowadzić jedynie na naszych gruntach, a tutaj sporo działek należy do prywatnych właścicieli. Oni także powinni to samo zrobić u siebie - uważa prezydent Markowski, zapowiadając robocze spotkanie z przedstawicielami służb miejskich i Rejonowego Zarządu Dróg Wodnych, na którym zapadną decyzje związane z renowacją nadwiślańskich terenów w Fordonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!