https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Upamiętnią króla jazzu

Przemysław Grzenkowicz
Stworzył polską szkołę jazzu, pisał muzykę do hollywódzkich filmów. Umarł przedwcześnie, lecz jego dzieła są nieśmiertelne. Usłyszymy je w najbliższą sobotę dzięki Formacji Andrzeja Jagodzińskiego.

Stworzył polską szkołę jazzu, pisał muzykę do hollywódzkich filmów. Umarł przedwcześnie, lecz jego dzieła są nieśmiertelne. Usłyszymy je w najbliższą sobotę dzięki Formacji Andrzeja Jagodzińskiego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 178951" sub="Agnieszka Wilczyńska Fot.: Nadesłane">Krzysztof Trzciński, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, urodził się w 1931 roku  i od najmłodszych lat odznaczał się dużym talentem muzycznym. Cechowało go przede wszystkim zamiłowanie do fortepianu, na którym grał już jako małe dziecko. Miał wówczas marzenie, by zostać wirtuozem tego instrumentu. Jednak wybuch II wojny światowej pokrzyżował mu te plany.

Na początku lat pięćdziesiątych, po zdaniu matury zafascynowała go laryngologia. Rozpoczął więc na tym kierunku studia, z których jednak zrezygnował po dwóch latach. Jego muzyczna namiętność wzięła wówczas górę nad innymi zainteresowaniami. Poznał w tamtym okresie wielu wybitnych polskich muzyków, jak Jerzy Matuszkiewicz czy Andrzej Trzaskowski. Wtedy też zajął się działalnością muzyczną na dobre i zaczął używać pseudonimu scenicznego „Komeda”.

Z pseudonimem Trzcińskiego wiąże się pewna anegdota. Otóż w dzieciństwie mały Krzysiu napisał kredą na murze z błędem „komęda”, co kojarzyło mu się z wojskiem. Ze względów zdrowotnych (był kulawy) munduru jednak nigdy nie włożył, zaś wspomniany pseudonim posłużył mu w dorosłym życiu, aby zamaskować jazzową fascynację przed współpracownikami z kliniki. Lata 50. były bowiem okresem nieufności władzy wobec muzyków jazzowych.

W roku 1956  Krzysztof Komeda wraz z saksofonistą Janem Wróblewskim i wibrafonistą Jerzym Milianem założył zespół „Komeda Sextet”, będący pionierem polskiego jazzu. Dwa lata później Komeda zaczął tworzyć muzykę filmową. Roman Polański („Nóż w wodzie”), Andrzej Wajda („Niewinni czarodzieje”), czy zmarły kilka dni temu Janusz Morgenstern („Do widzenia, do jutra”), to tylko niektórzy reżyserzy, z którymi współpracował.

<!** reklama>Każdy miłośnik dobrego kina zna kołysankę z filmu „Dziecko Rosemary”, albo melodię z „Dwóch ludzi z szafą”, czy „Noża w wodzie”, które, nawiasem mówiąc, usłyszymy w Collegium Copernicanum. Krzysztof Komeda zmarł niespodziewanie w roku 1969, a jego śmierć wstrząsnęła środowiskiem artystycznym na całym świecie. Jednak jego dorobek jest nieśmiertelny - utwory Komedy odnosiły sukcesy długo po jego śmierci.

W tym roku mija 80. rocznica jego urodzin. W związku z tym organizowane są liczne koncerty, upamiętniające wybitnego twórcę. Jednym z nich będzie „Komeda - Muzyczne Inspiracje”, podczas którego usłyszymy Formację Andrzeja Jagodzińskirgo w składzie: Andrzej Jagodziński (fortepian), Adam Cegielski (kontrabas), Czesław Bartkowski (perkusja). Zespołowi towarzyszyć będzie Agnieszka Wilczyńska (śpiew) oraz bydgoski zespół Barock Quartet. Koncert odbędzie się 17 września o godz. 18.00 w sali koncertowej Collegium Copernicanum UKW. Bilety w cenie 20 zł są dostępne w Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Batergo 1/3 w Bydgoszczy. Więcej informacji o koncercie znajdziemy na stronie internetowej www.mok.bydgoszcz.pl.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski