https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolega Trzciński uprawiał tę muzykę

Hinduski wizjoner przepowiedział ponoć Komedzie długie życie. Kilka miesięcy później artysta odszedł... Zofia Trzcińska, żona, interpretowała proroctwo tak, że jej mąż przetrwa w muzyce. Miała rację. Filharmonia Pomorska przypomni największe hity twórcy polskiej szkoły jazzu w 80. rocznicę jego urodzin.

Hinduski wizjoner przepowiedział ponoć Komedzie długie życie. Kilka miesięcy później artysta odszedł... Zofia Trzcińska, żona, interpretowała proroctwo tak, że jej mąż przetrwa w muzyce. Miała rację. Filharmonia Pomorska przypomni największe hity twórcy polskiej szkoły jazzu w 80. rocznicę jego urodzin.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170668" >

W Bydgoszczy Komedę grać będą wielcy jazzmani, spadkobiercy jego talentu. W programie koncertu, pt. Miśkiewicz/Majewski Quintet Plays Komeda znalazły się, m.in.: Ja nie chcę spać, Ballad for Bernt, Szara kolęda, Kołysanka, Day - time Requiem i inne.

Wieczór poświęcony pamięci Krzysztofa Komedy będzie miał miejsce 29 kwietnia, w piątek, o godz. 19.

<!** reklama>

O tym artyście można pisać w nieskończoność. Barwna postać muzyczno-filmowej bohemy lat 50. - 60. Zaprzyjaźniony z wybitnymi reżyserami, muzykami, aktorami. Zanim cały oddał się jazzowi, wybrał medycynę. Zdecydował się na laryngologię. Jazz miał być grany, owszem, ale tylko z doskoku. I to pod pseudonimem, by się kryć przed współpracownikami. Krzysztof Trzciński (jego prawdziwe nazwisko) wybrał sobie pseudonim artystyczny Komeda. Wzięło się to miano jeszcze z dzieciństwa, gdy mały Krzyś napisał kredą na murze z błędem "komęda". Kojarzyło mu się to z wojskiem. Pan Krzysztof niestety był kulawy, więc munduru mu nie wręczono. Ryży, kuternoga, od Boga przestroga - tak sobie ludzie żartowali z niego.

Żona przekonała Komedę, że musi wybrać muzykę i tylko muzykę. Żegnaj medycyno... Początki były trudne. Cóż z tego, że Tomasz Stańko porównywał go z Mozartem i deklarował, że nie będzie komponować, bo mu nie wypada konkurować z geniuszem, skoro władze i ludzie jej przychylni o jazzie słuchać nie chcieli. Uważano jazz za tanią, podejrzaną muzykę rodem z nocnych klubów. Na zebraniu Związku Młodzieży Polskiej Komeda miał usłyszeć, że: Korea płonie przy dźwiękach jazzu, a kolega Trzciński uprawia tę muzykę. „Wywrotowiec” oddał więc legitymację i wyszedł.

Ludzie zakochali się w jego kompozycjach. Grupa "Komeda Sextet" stała się pierwszą polską formacją jazzową grającą muzykę nowoczesną, a jej nowatorskie wykonania utorowały drogę dla jazzu w Polsce. Wraz z saksofonistą Janem ‘Ptaszynem’ Wróblewskim i wibrafonistą Jerzym Milianem, „Sextet” grał jazz nawiązujący do tradycji europejskich i będący syntezą dwóch wówczas najpopularniejszych grup - The Modern Jazz Quartet i The Gerry Mulligan Quartet.

Światową sławę zyskał jednak Komeda po napisaniu kołysanki do Dwóch ludzi z szafą (reż. Roman Polański, 1958). Skończyło się jego komponowanie również kołysanką, tym razem do filmu Dziecko Rosemary (także R. Polański, 1968). Komeda dostał za nią nominację do Złotych Globów. Zamówienia się posypały. Drzwi do Hollywood stały otworem, tuż za nimi czekała jednak śmierć...

Miśkiewicz/Majewski Quintet Plays Komeda

29.04.2011, Bydgoszcz

Filharmonia Pomorska

Start - godz. 19.00

Bilety: 20/30 zł

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski