https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulubieniec Leonida Breżniewa odwiedził kiedyś Bydgoszcz

Krzysztof Błażejewski
wikimedia.org
Był jednym z najważniejszych ludzi w Związku Radzieckim. Najpierw stał w cieniu premiera Anatolija Kosygina, a potem zajął jego miejsce. Nikołajowi Tichonowowi w 1966 roku szczególnie spodobały mu się buty produkowane w bydgoskiej „Kobrze”.

Tichonow nie należał już do pokolenia byłych rewolucjonistów, w czasie październikowego przewrotu miał tylko 12 lat.

Był dobrze wykształconym inżynierem, który od partii dostał zadanie postawienia na nogi kulejącej gospodarki Kraju Rad. Nie udało mu się tego, oczywiście uczynić, ale ponieważ był ulubieńcem Leonida Breżniewa, przetrwał zarówno jego rządy, jak i kolejnych pierwszych sekretarzy - Jurija Andropowa i Konstantina Czernienko.

„Wylał go” z pracy dopiero Michaił Gorbaczow, który miał inną wizję funkcjonowania sowieckiego imperium.

Przez Bydgoszcz do Poznania

Do Bydgoszczy Nikołaj Tichonow przyjechał w czerwcu 1966 roku, kiedy był dopiero niespełna rok na stanowisku pierwszego wicepremiera. Jednak i tak była to w całej historii naszego miasta wizyta najwyższego rangą dostojnika z kraju Wielkiego Brata. Tichonow przewodniczył delegacji ZSRR, która wybierała się do Poznania na międzynarodowe targi. „Po drodze” gościom zaoferowano pobyt w naszym regionie, co przyjęli ponoć z zadowoleniem. Przybyli tu pociągiem popołudniowym z Warszawy, dokąd dolecieli z Moskwy samolotem.

14 czerwca, w pierwszym dniu pobytu, Tichonow ze świtą zwiedził bydgoskie zakłady „Romet” i „Kobra”, grudziądzki Stomil, a także wykopaliska w Biskupinie. Właśnie podczas pobytu w „Kobrze” sam wicepremier Związku Radzieckiego miał bardzo pochlebnie wyrażać się o produkowanym tam obuwiu, z żalem stwierdzając, że w jego kraju takich butów nikt nie wytwarza.

15 czerwca, w czwartek, wyjątkowi goście zwiedzili najmłodsze wówczas toruńskie duże zakłady przemysłowe - „Elanę” i „Czesankę”, jak początkowo zwano „Merinotex”. Na koniec wizyty przespacerowali się po Starym Mieście i zwiedzili Dom Kopernika, po czym wrócili na noc do Bydgoszczy. 16 czerwca 1966 roku rano opuścili nasze miasto, udając się do Poznania.

Czternaście lat później Nikołaj Tichonow przejął schedę po Kosyginie i został premierem Związku Radzieckiego. Ciekawe, czy wówczas pamiętał jeszcze o butach, które tak bardzo podobały mu się w Polsce?

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
przytakujacy
Czy jeszcze obgryzuje paznokcie?
h
hihot.53
... wspomnienia ...to były czasy ..nie bój się SZPAK jest wolność słowa i wyznania ...możemy powspominać...te dyplomy ,te goździki to były czasy i ci przyjaciele z podwórka? ja jestem hihot ,satyra to moja pani .
h
hihot.53
Co ta Jola pisze wstydzi się ....przecież my zawsze za PZPR....do grobowej deski .A jak przyjechał do Bydgoszczy tow. Gierek....ho ho ..to były czasy .A ty Szpak , nie wstydz się .To było tak dawno hoho.
j
jola
Pan Szpak nie jest komuchem tylko normalnym, obiektywnym czlowiekiem. Kiedys krytykowal PZPR a teraz krytykuje PIS bo to podobie parszywa partia a Kaczynski w swoim obleśnym wygladzie i durowiznie przypomina wyraznie tow. Gomułke.
h
hihot.53
Szpaku nieboraku ,to były czasy ...łezka się kreci.....
h
hihot.53
To mój i KLIKI przyjaciel.....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski