Około 130 przedstawicieli służb porządkowych wkroczyło wczoraj na teren bydgoskiej giełdy samochodowej. Podczas obławy drobiazgowo sprawdzono wszystkie wystawiane tam auta.
<!** Image 2 align=right alt="Image 21300" >O godzinie 9 funkcjonariusze policji, Izby Celnej i Straży Granicznej przeprowadzili niezapowiedzianą, gruntowną kontrolę bydgoskiej giełdy. Policja zabezpieczyła bramy wjazdowe, uniemożliwiając opuszczenie terenu. Dwu- i trzyosobowe zespoły przystąpiły do sprawdzania znajdujących się na terenie aut. - Byliśmy tu przed siódmą, więc gdy wszystko się zaczęło, po prostu spaliśmy. Policja nas obudziła - relacjonował pan Bartosz. - Po godz. 9 zaczął się ruch i zamieszanie, po kolei zaczęli wszystkich trzepać.
Zrobiło się zielono
- Nagle zrobiło się zielono od tych policyjnych kamizelek. Zaczęli wyłaniać się z każdego kąta - dodaje pan Ireneusz, wystawiający na sprzedaż opla vectrę. - Nie zauważyłem żeby ktoś wpadł w panikę. Chyba większość ma czyste sumienie.
- Wszystko zaczęło się dopiero przed dziewiątą. Giełda jest od siódmej, więc tylko przez godzinę mogła iść lewizna - podsumował pan Tomasz, wystawiający nissana primerę.
Jak zapewniają przedstawiciele służb porządkowych, to nie pierwsza i nie ostatnia tego typu obława. - Celem tych akcji jest kompleksowe sprawdzenie wszystkich wystawionych na sprzedaż aut - tłumaczy Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji. - Na terenie giełdy byli eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego. Jeśli stwierdzono nieprawidłowości w numeracji identyfikacyjnej lub w dokumentach, przeprowadzano szczegółowe badania przy użyciu sprzętu kryminalistycznego. W ten sposób odkrywaliśmy między innymi, czy dokonywano ingerencji w pole numeryczne.
Wspomagający działania policji celnicy prowadzili kontrolę pod kątem prawidłowości w zapłacie podatku akcyzowego. - Sprawdzano czy występuje obrót papierosami i alkoholem bez polskich znaków akcyzy, a także czy wystąpiły przypadki przemytu lub paserstwa celnego - informuje młodszy rewident celny Michał Popławski, p.o. rzecznika prasowego Izby Celnej w Toruniu. Legalność pobytu obcokrajowców kontrolowali funkcjonariusze Straży Granicznej.
Owocny nalot
Służby porządkowe, biorące udział we wczorajszej obławie, mają powody do zadowolenia. - W wyniku akcji policjanci zabezpieczyli siedem samochodów i ujawnili dwa przypadki sfałszowania dokumentów.
Celnicy ujawnili trzy przypadki nieuiszczenia opłaty akcyzowej i jeden przypadek zatrudnienia obcokrajowca na czarno - wylicza rzecznik kujawsko-pomorskich policjantów. - Funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili dwa nielegalne pobyty obcokrajowców na terenie Polski.