Wielu narzeka na wątpliwej jakości asortyment, który można kupić na rąbińskiej giełdzie. Okazało się, że zastrzeżenia można mieć tylko do alkoholu i papierosów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 140546" sub="Niedzielną giełdę na inowrocławskim Rąbinie odwiedza co tydzień tysiące mieszkańców. Po ostatniej kontroli wygląda na to, że większość kupowanych przez nich rzeczy jest legalna / Fot. Jarosław Hejenkowski/Nadesłane">- Kupuję tu, bo jest tanio. Ale wielkiej wiary w jakość tego towaru nie mam. Śrubokręt rozleciał się mi w rękach już po pół roku. Buty rozkleiły się po trzech miesiącach - Piotr z osiedla Rąbin nie ma dobrych wspomnień związanych z coniedzielną tzw. giełdą przy hali sportowej między ulicami Kleeberga i Krzymińskiego.
Możliwe, że podobne wnioski wyciągają stróże prawa, bowiem przedwczoraj przez dwie godziny sprawdzali stragany wspólnie z pracownikami skarbówki, celnikami i funkcjonariuszami straży granicznej. Głównym zadaniem ich wizyty było sprawdzenie legalności pobytu cudzoziemców w Polsce oraz czy mają zgodę na działalność gospodarczą. - Kontrolowano dokumentację, legalność sprzedawanego towaru i źródła jego pochodzenia, a także sprawdzano, czy nie dochodzi do popełniania przestępstw związanych z naruszaniem praw autorskich oraz sprzedażą podrabianej odzieży - informuje młodsza aspirant Joanna Wrzesińska z inowrocławskiej komendy.
<!** reklama>W akcji wzięło udział kilkudziesięciu policjantów oraz innych funkcjonariuszy. Sprawdzono kilkanaście stoisk prowadzonych przez obcokrajowców. - Wymierzone zostały grzywny związane z naruszeniem przepisów, dotyczących legalności pobytu cudzoziemców na terenie Polski, zabezpieczono także kilkaset paczek papierosów oraz butelki spirytusu bez polskich znaków akcyzy - podaje wyniki kontroli Joanna Wrzesińska.
<!** Image 3 align=left alt="Image 140546" >Wydaje się, że jak na ogrom niedzielnej giełdy, na której co tydzień rozstawionych jest kilkaset straganów, to mało. Fakt ten potwierdza też policja.
To druga w tym roku kontrola na Rąbinie. W maju kontrolerzy nałożyli 103 mandaty na kwotę około 30 tysięcy złotych. - Na bazarze handlowały osoby, które „zapomniały” w ogóle o obowiązku rejestracji swojej działalności. Inni oficjalnie dawno już ją zlikwidowali. Ponadto ujawniono grupę podatników, którzy prowadzą działalność gospodarczą, ale zapomnieli o obowiązku posiadania kasy fiskalnej, albo nawet jeżeli ją na stoisku mieli, to nie bardzo chcieli z niej korzystać - wylicza rzeczniczka bydgoskiej skarbówki, Elżbieta Domagała.
<!** Image 4 align=right alt="Image 140546" >Handel na Rąbinie
Targowisko ma powierzchnię blisko 3 hektarów. Dysponuje 326 stanowiskami namiotowymi oraz 229 samochodowymi.
W ubiegłym roku prowadzący giełdę OSiR uzyskał z tytułu opłat 54,5 tys. zł.