Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu w Brzozie nic już nie można zrobić. To skrzyżowanie to horror

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
wyjazd z Biedronki  Brzozawyjazd z Biedronki  Brzoza
wyjazd z Biedronki Brzozawyjazd z Biedronki Brzoza Dariusz Bloch
Horror na skrzyżowaniu drogi krajowej i wojewódzkiej w podbydgoskiej Brzozie trwa. Jest tu coraz więcej ludzi, pociągów i ciężarówek.

Każdy, kto przejeżdża przez podbydgoską Brzozę, zna to miejsce. Niezależnie od tego, czy jedzie „krajówką” nr 25, czy drogą wojewódzką 254, w centrum miejscowości trafia albo na czerwone światła sygnalizacji, albo na spuszczone szlabany na tamtejszym przejeździe kolejowym.

Korek do cmentarza

Pan Jerzy, który codziennie dojeżdża do Bydgoszczy od strony Łabiszyna, jest zbulwersowany.

- Jest tu coraz gorzej, wygląda na to, że winny jest zwiększony ruch pociągów towarowych na linii kolejowej, przecinającej drogę 254 i biegnącej przez Brzozę - mówi. - Nie liczę już, ile czasu tracę na tym przejeździe. Na pewno coraz więcej. Bywają dni, kiedy korek samochodów sięga aż do cmentarza za Brzozą - to naprawdę spory kawał drogi...

PRZECZYTAJ:Krzyżówka w podbydgoskiej Brzozie bez wyjścia [DZIEŃ DOBRY]

Co robią kierowcy? Kluczą uliczkami Brzozy, wciskając się przez wąskie przejazdy między domkami jednorodzinnymi i wyjeżdżają za miejscowością. Niektórzy próbują też wykorzystywać skrót biegnący przez las, ale jak na razie bez problemów udaje się to jedynie rowerzystom.

Auta na styk

Narzekają także ci, którzy od strony Inowrocławia chcą zjechać w lewo na drogę 254 do Brzozy.

Jeden z jej mieszkańców puka się w głowę i komentuje: - Na tym skrzyżowaniu co chwila dochodzi do stłuczek. Bo ludzie nie wiedzą, jak tu jeździć i jak długo włączone są światła. Są ustawione na styk - ci skręcający od strony hotelu jeszcze jadą, a nam zapala się zielone do skrętu w lewo. Auta praktycznie ocierają się o siebie...

Zdaniem mieszkańca Brzozy, w tym miejscu trzeba tak jeździć, bo jak ktoś czeka, to nigdy nie przejedzie przez tę krzyżówkę...

Ten prawdziwy węzeł gordyjski już dwa lata temu próbowali rozwiązać drogowcy. Z tego, co mówią, więcej zrobić się nie da. W dodatku rzeczywiście, czasami ruch kolejowy na linii jest większy niż jeszcze trzy lata temu.

Nie zatrzymają tranzytu

- Zrobiliśmy praktycznie wszystko, co się dało - zapewnia Tomasz Okoński z oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Światła na skrzyżowaniu są zsynchronizowane ze szlabanem tak, aby przy jego zamknięciu puszczać ruch na drodze nr 25. Do tego dochodzą pętle indukcyjne w asfalcie, które mierzą natężenie ruchu samochodów, a także kamery. Wydłużyliśmy także pas do prawoskrętu od strony Bydgoszczy. Przy czym ważna jest jedna uwaga, o której kierowcy muszą pamiętać - to nie jest skrzyżowanie osiedlowe, ale zbieg dwóch dróg o dużym natężeniu ruchu. Dlatego nikt nie będzie w takim przypadku próbował wstrzymywać tranzytu, uznając, że ruch lokalny jest ważniejszy.

Jak podkreśla rzecznik, największy problem powstał po zbudowaniu przy tym skrzyżowaniu marketu. - Opiniowaliśmy ten pomysł negatywnie, zwracając uwagę, że wpłynie on bardzo źle na ruch w tym miejscu - mówi Tomasz Okoński. - Sygnalizacja świetlna w dużej mierze zawsze ma służyć bezpieczeństwu pieszych, a skutki tego właśnie obserwujemy.

Nowa, szersza droga

Przypomnijmy, że droga z Barcina przez Łabiszyn do Brzozy ma być zmodernizowana - początek to przełom lat 2017/2018. Po modernizacji jezdnia ma mieć szerokość 7 metrów, a po jednej stronie drogi mają się się znaleźć chodnik i ścieżka rowerowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!