Prezydent Michał Zaleski jest zdumiony „personalnymi atakami”. Zapowiada, że „przyjdzie zapłacić wysoki rachunek za zaangażowanie polityki tam, gdzie nie powinno jej być”. Czy irytacja prezydenta jest uzasadniona?
Mamy XXI wiek czego Prezydent Zaleski zdaje się nie zauważać. Nigdy nie zgodzę się na stawianie znaku równości między Bydgoszczą a Toruniem - Bydgoszcz jest liderem w województwie i pan prezydent Zaleski powinien w końcu przestać udawać, że tego nie rozumie i zaakceptować.
Poseł Anna Sobecka już zapowiada, że PiS będzie za odrzuceniem ustawy o metropoliach, może więc nasza radość jest zbyt wczesna?
Na szczęście pani Sobecka, znana ze swoich kontrowersyjnych poglądów, nie podejmuje decyzji jednoosobowo. Obok parlamentarzystów PO, bydgoscy posłowie PiS są za tym projektem ustawy. Liczę, że przekonają swoją koleżankę partyjną do uchwalenia ustawy w takim kształcie.
Prezydent Zaleski apeluje do „swoich” posłów o działanie i przywrócenie zapisu w ustawie, który mówił o konieczności współdziałania Torunia i Bydgoszczy...?
Apel prezydenta Zaleskiego nie zmieni faktu, że to Bydgoszcz jest liderem w regionie, zarówno pod kątem potencjału gospodarczego, demograficznego, sportowego, kulturalnego itd. W tej sprawie Bydgoszcz stawia na dobrowolność, Toruń na przymus.
PRZECZYTAJ:Prezydent Michał Zaleski apeluje do posłów z Torunia o obronę interesów miasta
PRZECZYTAJ:Metropolia zdobyta! Bydgoszcz postawiła na swoim. Nie ma przymusu współpracy z Toruniem