Trzeba przyznać, że Sanah się ceni. Ceny biletów szokują

Jeden z ludzi z naukowym tytułem powiedział nawet, że cały sektor kreatywny ma przemożny wpływ na rozwój nie tylko społeczeństw, lecz i całych gospodarek. Aby jednak w pełni wykorzystać ten potencjał, musi zostać zapewnione jego stabilne finansowanie.

No i zapewne artyści przejęli się tymi słowami i myślą o kasie, trzeba przyznać, dużej kasie. Ruszyła sprzedaż biletów na trasę koncertową Sanah (m.in.: Warszawa, Wrocław, Gdańsk), 25-latki, która z powodzeniem podbija polską scenę muzyczną. Fani są jednak oburzeni cenami biletów. Okazuje się, że aby zobaczyć, jak piosenkarka śpiewa na żywo, trzeba słono zapłacić. Ceny biletów zaczynają się od... 359 zł, a kończą na 449 zł. Internauci nie byli nimi zachwyceni: „Chciałam kupić dla córek, ale jak zobaczyłam ceny, to zrezygnowałam. Za koncerty Eda Sheerana na Stadionie Narodowym płaciłam mniej”, „Cena prawie jak za karnet na Openera”, „Szkoda, ceny zabiły. Z całą sympatią, ale rozsądek wygrał”.

Dlaczego tak drogo? Organizatorzy wydarzania mówią, że na scenie będzie chór i orkiestra, a widownia bawić się będzie na siedząco. Zostaną też przygotowane efekty wizualne. Ceny, ponoć, wynikają więc z kosztów organizacji koncertu.