Wybieraliśmy zdrowe drzewka, często kupowaliśmy w lesie, staraliśmy się sadzić je fachowo, nie trzymać zbyt długo w domu i... nic.
Więdły. Aż do zeszłego roku, kiedy to choinkę kupiliśmy na targowisku, trzymaliśmy ją w pokoju aż do Trzech Króli, gdy już zaczęła obficie gubić igły.
Wkopałem ją w ogrodzie bez wiary w sukces i... przyjęła się! Uwierz w sukces i Ty.