Nasza Loteria

To tutaj polskie wojsko miało się bronić. Mieszkańcy musieliby się ewakuować - mapa

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Odtajniony "Plan użycia sił zbrojnych RP Warta 01101" zakładał, że w przypadku agresji Federacji Rosyjskiej na Polskę, oddajemy Rosjanom około 30-40 procent terenów, bronimy się na linii Wisły i czekamy na reakcję Sojuszniczych Sił Wsparcia, czyli NATO.
Odtajniony "Plan użycia sił zbrojnych RP Warta 01101" zakładał, że w przypadku agresji Federacji Rosyjskiej na Polskę, oddajemy Rosjanom około 30-40 procent terenów, bronimy się na linii Wisły i czekamy na reakcję Sojuszniczych Sił Wsparcia, czyli NATO. Dariusz Bloch
Odtajniony - już po raz drugi - plan użycia sił zbrojnych RP z 2011 roku w przypadku agresji Rosji wskazuje jasno, że jeden z punktów obrony przebiegający na linii Wisły obejmuje Grudziądz, Toruń i Bydgoszcz, również znaczną część regionu, która prawdopodobnie zniknęłaby z powierzchni kraju.

MON ujawnił część odtajnionego dokumentu o nazwie "Plan użycia sił zbrojnych RP Warta 01101". Jak zwraca uwagę Jarosław Wolski, analityk wojskowości, klauzulę "ściśle tajne", czyli "00" zdjęto już w 2013 roku. - Dlaczego? Ano pewnie dlatego że powstała nowa wersja planu a ta była...no chyba średnio wartościowa lub zbieżna z nowszymi wersjami skoro zdjęto 00, ale zachowano niższą klauzulę - stwierdza na Twitterze. W efekcie mamy do czynienia z ujawnionym planem z 2011 roku.

Oddajemy Rosjanom terytorium

Plan mówiąc wprost zakładał, że w przypadku agresji Federacji Rosyjskiej na Polskę, oddajemy Rosjanom około 30-40 procent terenów, bronimy się na linii Wisły i czekamy na reakcję Sojuszniczych Sił Wsparcia, czyli NATO. Byliśmy wtedy członkiem Sojuszu, tyle tylko, że żadne jednostki Paktu Atlantyckiego nie stacjonowały w Polsce. Plan zakładał, że dotrą do nas w ciągu 10-14 dni. Było to - zdaniem wielu wojskowych - nierealne, na taką operację lądową potrzeba było 2-3 miesiące.

Sytuacja Bydgoszczy, Torunia i Grudziądza, gdyby doszło do rosyjskiej agresji i wykorzystanoby założenia „Planu użycia sił zbrojnych RP Warta 01101”
Sytuacja Bydgoszczy, Torunia i Grudziądza, gdyby doszło do rosyjskiej agresji i wykorzystanoby założenia „Planu użycia sił zbrojnych RP Warta 01101”. PPG

"Politycy nie słuchali wojskowych"

Ale koncepcja ujawnionego planu była - o ile można tak powiedzieć - "zdroworozsądkowa". Problem bowiem polegał na tym, że na wschodniej flance zaczęto już wcześniej likwidować istotne jednostki. - Politycy nie słuchali wojskowych - stwierdził niedawno gen. Waldemar Skrzypczak, w latach 2012–2013 podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Koniec miast w Kujawsko-Pomorskiem

Z odtajnionego planu wynika, że punktem oporu na linii Wisły miały być Grudziądz, Toruń i Bydgoszcz. We wszystkich trzech miastach istnieją lotniska, są jednostki wojskowe - w Bydgoszczy choćby centrum szkolenia wojsk NATO JTFC przy ul. Szubińskiej, jest Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, I Brygada Logistyczna, zasłużony 1 Wojskowy Szpital Polowy... Są zakłady zbrojeniowe - Nitro-Chem, Belma, są Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2.

Wojskowi podpowiadają jasną strategię atakujących - jednym z pierwszych punktów ataku są lotniska, kolejnym - przemysł. Oznacza to tyle, że trzy nadwiślańskie miasta - zostałyby zniszczone. Strategia Rosjan w Donbasie pokazuje, że polega ona na systematycznych ścieraniu siedzib ludzkich z powierzchni ziemi atakami rakietowymi.

Otwarte pozostaje pytanie co stałoby się z ludnością cywilną i czy udałaby się jej ewakuacja z miast frontowych. Z odtworzenia informacji przez Jarosława Wolskiego wynika, że w okolicach Chełmży i Wąbrzeźna bitwa obronna miała także być oparta o tyły i flanki oparte o Wisłę.

Pytany o fragmenty planu z 2011 gen. Leon Komornicki w rozmowie z Polska Agencją Prasową ocenił, że to "zamiar strategiczny wyjątkowo nieodpowiedzialny, biorąc pod uwagę wyniszczający charakter rosyjskiej agresji". - Wojna w Ukrainie pokazuje, biorąc pod uwagę rosyjskie wyposażenie - rakiety dalekiego zasięgu, samoloty, które mogłyby oddziaływać na całe terytorium Rzeczpospolitej (...) że nie byłoby różnicy między frontem a tyłem, jeżeli chodzi o wyniszczanie potencjału obronnego RP. W obszarze, gdzie nastąpiłoby starcie wojsk lądowych, byłyby niesamowite straty materialne i ludzkie; te obszary trzeba by wcześniej ewakuować - ocenił, zwracając uwagę na zbrodnie popełniane przez Rosjan na okupowanych obszarach Ukrainy.

W minioną niedzielę w mediach społecznościowych pojawił się spot, w którym szef MON Mariusz Błaszczak przywołuje fragmenty planu użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, zatwierdzonego w 2011 roku przez b. szefa MON Bogdana Klicha. "Rząd Tuska, w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły" – mówi Błaszczak w nagraniu.

od 16 lat
Wideo

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski