Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie odzież, to szmaty!

Maria Warda
Około godziny 16, kiedy wolontariusze PCK poszli już do domu, nieznana osoba zostawiła przed budynkiem przy ulicy Aliantów kilka worków szmat.

Około godziny 16, kiedy wolontariusze PCK poszli już do domu, nieznana osoba zostawiła przed budynkiem przy ulicy Aliantów kilka worków szmat.<!** Image 2 align=none alt="Image 220074" sub="Wolontariuszki Alicja Świat i Olga Małecka segregują podarowaną odzież, później trafia ona do świetlicy, skąd odbierają ją potrzebujący. Stare tekstylia należy składać w dawnej siedzibie PUK / Fot.: Maria Warda">

Od kilku lat żniński Oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zbiera odzież dla osób ubogich. Rzeczy są segregowane i w wyznaczonym dniu, najczęściej w soboty, rozdawane. - Po odzież, którą zbieramy, może przyjść każdy, kto potrzebuje ubrań i to nie tylko ze Żnina, ale z całego powiatu - mówi Izabela Gronet, prezes Zarządu Oddziału PCK w Żninie. - Rzeczy są zgromadzone w świetlicy PCK przy ulicy Aliantów. Tutaj też przynoszą rzeczy osoby, które chcą oddać niepotrzebną im odzież, zabawki, pościele, naczynia domowego użytku. Przyjmujemy je na zasadzie pośrednictwa, między tymi którzy chcą oddać rzeczy, a tymi którzy chcą wziąć, na takiej zasadzie jak to bywa w rodzinie, gdzie ciuchy po starszych dzieciach dostają młodsze. Nigdy nie mieliśmy kłopotu z naszymi darczyńcami. Przynosili dotąd rzeczy dobrej jakości, sporadycznie zdarzało się, że coś nie nadawało się do użytku. Ostatnio stało się to normą.<!** Image 3 align=none alt="Image 220075" sub="Fot. Maria Warda">

Sytuacja zmieniła się w sierpniu, miesiąc po tym, kiedy weszła w życie ustawa o segregacji śmieci. Z ulic Żnina zniknęły wtedy metalowe kontenery na odzież postawione przez firmę „Wtórpol”, gdzie można było wrzucać tekstylia najgorszego gatunku. Firma bowiem miała umowy z zakładami przerabiający je na czyściwo. - „Wtórpol” miał podpisaną z gminą Żnin umowę do końca czerwca - informuje Małgorzata Drzewiecka z Urzędu Miejskiego w Żninie, odpowiedzialna za gospodarkę odpadami. - Po tym terminie musieli usunąć kontenery. Niestety, nie rozliczyli się z nami z zebranych odpadów. Nie dostarczyli nam wymaganych prawem dokumentów, dlatego nie wiemy ile zbierali szmacianych odpadów. Od lipca odzież, którą wrzucano do tych kontenerów, należy wrzucać do worka z odpadami niesegregowanymi lub zanosić je do siedziby dawnego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych przy ulicy Mickiewicza.

Izabela Gronet i wolontariusze PCK podejrzewają, że zniknięcie kontenerów „Wtórpolu” ma związek z podrzucaniem szmat pod siedzibę PCK przy ulicy Aliantów. <!** reklama>

- Kilka dni temu przeżyliśmy szok - mówi Izabela Gronet. - Budynek już był zamknięty, kiedy ktoś podjechał i zostawił kilka worków szmat. Była tam, między innymi, poszwa z zużytymi bandażami, stare wyglądające jak szmaty rzeczy, o zapachu nie wspomnę. To wszystko nasuwało myśl, że ktoś wyczyścił mieszkanie po zmarłej, długo chorującej osobie i przywiózł do nas. Musiał mieć świadomość, że przywozi rzeczy do przekazania innym. Odebraliśmy to jako gest pogardy dla osób korzystających z naszej pomocy. Mamy nadzieję, że to było pierwszy i ostatni raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!