https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kontenery niepewności

Jarosław Hejenkowski
Nie wiadomo, ile dokładnie kontenerów na ubrania jest w naszym powiecie, ale natknąć na nie można się w każdym większym miasteczku. Ludzie wrzucają tam odzież przekonani, że trafia do potrzebujących.

Nie wiadomo, ile dokładnie kontenerów na ubrania jest w
naszym powiecie, ale natknąć na nie można się w każdym większym miasteczku.
Ludzie wrzucają tam odzież przekonani, że trafia do potrzebujących.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 219319" sub="Wystawione w wielu miejscowościach naszego powiatu, choćby w Kruszwicy czy Pakości, pojemniki na odzież są wypełniane przez mieszkańców, którzy jednak nie mają pewności, co się z ich darami później dzieje.">Kontenery na ubrania i buty są rozrzucone w Inowrocławiu i okolicach od kilkunastu lat. Najpierw
widniały na nich namiary na firmę „Wtórpol” ze Skarżyska-Kamiennej oraz znak
PCK. Od półtora roku jest tam jednak tęczowe logo fundacji „Eco Textil”, której
założycielem jest... właściciel Wtórpolu Leszek Wojteczek, którego firma
zajmuje się zbiórką odzieży używanej i innych tekstyliów gospodarczych. Logo PCK
już nie ma, bo organizacja ta z firmą już od dłuższego czasu nie współpracuje.

W świadomości ludzi wciąż jednak tkwi, że odzież wrzucana do
kontenerów trafia do potrzebujących. Tylko niektórzy mają wątpliwości.

Bowiem już sama nazwa firmy zbierającej odzież budzi
wątpliwości wśród niektórych mieszkańców, którzy zwyczajnie boją się o los
wrzucanej do kontenerów odzieży.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 219319" >- Zdarzało się w poprzednich latach, że te kontenery stały
nieopróżniane przez wiele miesięcy i ta odzież w nich zwyczajnie zgniła.
Dzwoniłem, żeby wyjęli, ale nikt nie odbierał telefonu. Od tego czasu niczego
tam nie wrzucam – mówi pan Janusz z osiedla Nowego w Inowrocławiu.

Szczególnie w mniejszych miasteczkach ludzie są jednak wciąż
ufni i nie wyobrażają sobie, że ktoś może nie przeznaczać odzieży dla
najbardziej potrzebujących.

<!** reklama>Tymczasem sama fundacja Eco Textil wyjaśnia, że wyrzucanie
niepotrzebnej odzieży to dla ludzi możliwość bezpłatnego pozbycia się odpadów i
jednocześnie dania wyrazu dbałości o środowisko.

- Zużyta, niepotrzebna odzież nie trafia na wysypiska, ale
jest w 100% poddawana recyklingowi. Część zysków z przerobu pozyskanych w ten
sposób tekstyliów firma Wtórpol przekazuje na konto swojej fundacji. Pozbywając
się niepotrzebnej odzieży de facto niesiemy wymierną pomoc dzieciom
niepełnosprawnym – czytamy na stronie fundacji.

Na tej samej stronie Wtórpol informuje, że przekazuje
miesięcznie 50 tysięcy złotych. Jaki to procent całego zysku z kontenerów już
nie podaje. Sprawdziliśmy też, że wśród obdarowanych nie ma również żadnego
dziecka z powiatu inowrocławskiego.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 219319" >Tymczasem to nie jedyna niejasność w działalności firmy ze
Skarżyska-Kamiennej. Swoje kontenery ustawia oba bowiem „na dziko”. Tak jest
choćby w Kruszwicy, gdzie od dłuższego czasu stoją worki z przygotowaną przez
mieszkańców odzieżą.

- To leży tu już od dawna. Nie wiemy, co się z tym teraz
będzie działo – przyznaje szefowa osiedlowego samorządu. Jadwiga Wawrowska.

Tymczasem, choć fundacja Eco Textil deklaruje, że
współpracuje z wójtami i burmistrzami, to z władzami Kruszwicy nikt nie
rozmawiał.

- Stoi on na naszym terenie i nikt nie występował o taką
zgodę, ani nikt się nie kontaktował – przyznaje wiceburmistrz Mikołaj
Bogdanowicz.

Problem ze zbiórkami odzieży, której dalszy los nie jest
pewny, to jednak nie tylko domena powiatu inowrocławskiego. Bowiem „Wtórpol” ma
na terenie całego kraju kilkadziesiąt tysięcy takich pojemników, do których
rocznie trafia 34 tysiące ton odzieży. Firma przyznaje się również do
posiadania 70 sklepów z używaną odzieżą

- Ubrania, które są w najlepszym stanie, trafiają do
powtórnego użycia. Zużyte rzeczy bawełniane przerabia się na czyściwo fabryczne
– czytamy na stronie firmy, która jednak na swoich pojemnikach nie informuje,
że prowadzi zbiórkę charytatywną.

Dlatego wszyscy specjaliści zajmujący się pomocą społeczną
przestrzegają, aby odzież i inne dary dla biednych przekazywać instytucjom się
w tym specjalizującym, czyli PCK albo Caritasowi. No i uważać na podejrzane
ogłoszenia, które pojawiły się ostatnio choćby w klatkach bloków na inowrocławskim
Rąbinie.

Niepisana z nazwy organizacja namawiała do pozostawienia w
workach przed domami nieużywanej odzieży. Co się z nią stanie, nikt nie
informuje. - Mogę się założyć, że te ciuchy trafiają do lumpeksów, a nie do
potrzebujących – komentuje pani Ania.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Teraz w Bydgoszczy jest zbiórka odzieży moc serca.Podejrzanie mi to wygląda.Po PCK lub Czerwony Krzyż się być może podszywają.Bo zbierają nie tylko odzież, ale i porcelanę, stare obrazy, art dekoracyjne.Coś mi to śmierdzi na całego,komisowym handlem.To jak cwaniacy którzy jeżdzą samochodami dostawczymi i zbierają stare agd-lodówki automaty do prania,suszarki itp.Podkręcą troszkę żeby to tydzień pochodziło i opychają w swoich komisach lub na portalach allegro czy olx.
A
Agata
Dobrze, że w końcu niektórzy się za nich biorą, ale to ciągle kropla w morzu, a Wtórpol ciągle dostawia nowe pojemniki, za które oczywiście nie płaci. To okradanie nas wszystkich, bo pieniądze za dzierżawę terenu powinny zasilać budżety miast i być przeznaczane na potrzeby miast. Co na to panie i panowie we władzach miast? Nie chce się ruszyć palcem? To się przypadkiem nie nazywa niegospodarność?
J
JankaT
No i z czym macie problem? Jak Wtórpol ma kontenery bezprawne, to trzeba ciuszki zanosić do pojemników ze znaczkiem Caritasu. I po kłopocie. Dla przyrody i dla biednych. Nie wiem, o co to bicie piany.
o
oburzona
Co to za firma ten Wtórpol! Jak można tak oszukiwać ludzi? Nie dość, że nie płacą placowego, nie sprzątają ich na czas to jeszcze teraz próbują uciec od odpowiedzialności, zmieniając ich kolor na zielony. Jak tak można? Gdzie jest straż miejska? Co robią władze miasta? Chyba czas wybrać inne, które będą lepiej dbały o porządek w mieście i o nasze wspólne pieniądze.
Z
Zbyszek
Pojemniki Wtórpolu są ustawiane nielegalnie i to największy problem. Firma w ten sposób w biały dzień okrada nas wszystkich. Mówimy o ogromnych kwotach, które powinny zasilać budżety miast i gmin, ale nie zasilają, bo mało komu chce się ruszyć palcem i zrobić z tym porządek. To prawdziwe oblicze Wtórpolu i cała reszta przy tym jest bez znaczenia moim zdaniem.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Kontenery niepewności
m
mieszkaniec
Cieszę się ,że ktoś nareście zajął się sprawą tej firmy,która już od dawna wzbudza kontrowersje!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski