Śmiałkowie ścigali się po leśnych ścieżkach, brnęli przez wodę, a także musieli zmierzyć się z wieloma przeszkodami: wilczymi dołami, kłodami, sypkim piachem i błotem. Liczyły się wytrzymałość, siła i spryt oraz umiejętność zespołowego działania.
Zwycięzcą 5-kilometrowego biegu został Bartosz Graczyk z Lubasza, a na dystansie 10 kilometrów najlepszy był Bartosz Witt z Torunia.
Zobacz galerię: Terenowa Masakra w LPKiW