Tańczy duży, tańczy mały - powstał zespół doskonały!

[break]
W zeszłym sezonie było ich aż stu czterdziestu, w tym będzie nie mniej niż 120 osób (sześć grup - od przedszkola do... seniora).

- Nasz najmłodszy tancerz ma dopiero cztery latka! - mówi Agnieszka Sikorska, trenerka SDS, która sama od najmłodszych lat tańczyła w MDK nr 5, z czasem zdobyła kolejne stopnie tanecznego wtajemniczenia, aż wreszcie przyszedł czas wymiany pokoleniowej i zastąpiła swoją mentorkę. Stale powtarza, że nie pracuje, ale spełnia swoje marzenia. Jej śladem idzie wiele osób. Nie tylko dzieci. - Nasz najstarszy tancerz? Nie wiem, czy mogę mówić... To jeden z tatusiów, prawie pięćdziesięciolatek! - śmieje się pani Agnieszka. Zaznacza, że jest dumna z każdego podopiecznego.

Rodzice dzieci tańczących w SDS bardzo szybko zarazili się pasją od swoich pociech, mimo bardzo młodzieżowego profilu zespołu. SDS specjalizuje się w tańcu nowoczesnym, chodzi m.in. o hip-hop, jazz, house, funky. Dorośli to kupili. Trzeba było zmontować grupę dojrzałych starszaków (rodzice i nie tylko). W zeszłym roku starszaki odważyły się na udział w mistrzostwach Polski. W tym roku też. Wróciły z piątym miejscem i kwalifikacją na mistrzostwa Europy. Rewelacja!

Ambitni artyści nie stawiają sobie żadnych granic. Stale wyszukują choreograficznych nowinek, konsultują się z najlepszymi trenerami z całej Polski, zdobywają doświadczenie na europejskich i światowych konkursach, mają też od niedawna swojego człowieka w Londynie, wychowanka MDK nr 5 Kamila Daffe, który zawsze chętnie wesprze bydgoskich przyjaciół.

Jak trenerce udaje się ujarzmić wielopokoleniowy żywioł? - Po pierwsze taniec jest obecnie bardzo popularny, to zasługa głównie telewizyjnych show. Tancerze są pilni, bardzo zdyscyplinowani, a ich pasja i zapał do pracy rosną wraz z kolejnymi sukcesami. Współpraca układa się świetnie - zapewnia nasza rozmówczyni.

Parkiet w fordońskim MDK- u trzęsie się przez pięć dni w tygodniu, nierzadko także w soboty, w niedzielę, albo i nocą, bo tancerzom nigdy nie dość wrażeń i energii. Mają jeszcze siłę - i czas - na warsztaty, na wspólne oglądanie filmów dokumentalnych o tańcu, słowem, żyją tańcem. Podobnie jak ich trenerka, która nie opuszcza swoich wychowanków chociaż właśnie jest w ciąży. Termin porodu ma wyznaczony na sylwestra. Żartuje, że to najlepszy termin dla tancerza. W pracy wspiera ją obecnie doświadczona tancerka fordońskiej formacji, mistrzyni Polski Natalia Wierzbicka, zatrudniona w MDK nr 5 jako asystentka trenera.

Stylers Dance Studio można by poświęcić co najmniej kilka tekstów, chociaż Agnieszka Sikorska uważa, że o tańcu nie da się pisać, taniec trzeba tańczyć. Urzędnicy ulegli tej magii. Uznali, że grupa wyrasta swoim zaangażowaniem ponad przeciętność, dlatego przyznali jej zaszczytne miano Bydgoskiej Kulturalna Marki Oświatowej. "Przyznanie BKMO jest szczególną forma wyróżnienia, wsparcia i promocji dla najlepszych projektów, aktywizujących dzieci i młodzież do uczestnictwa w kulturze, które gwarantują najwyższy poziom jakości" - czytamy w uzasadnieniu. (...)"Formacje tańca, miniformacje, soliści, duety stały się nie tylko wizytówką MDK nr 5, ale także Bydgoszczy. Poprzez poziom artystyczny, jaki prezentują, zasługują na tytuł BKMO".