Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak mordujeMY tylko w Bydgoszczy, poznajcie nasze patenty

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Youtuber Marcin Myszka w nietypowy sposób wypromował ostatnio Bydgoszcz.
Youtuber Marcin Myszka w nietypowy sposób wypromował ostatnio Bydgoszcz. Archiwum Expressu Bydgoskiego
Ludzie biegli w nowych mediach wiedzą, że kluczem do sukcesu w promocji produktów w internecie jest właściwy dobór słów - kluczy. Jeśli chcemy „zarobić” na bydgoskości, trzeba tę Bydgoszcz wrzucać do tytułów na umór. Pozwolę sobie sięgnąć po ten patent, przeglądając wyjątkowo ostatnio bogate zasoby opowieści z dreszczykiem, z rodzinnym miastem w roli głównej.

Zobacz wideo: Sezon żeglugowy w Bydgoszczy otwarty!

Do powyższego patentu dołożę inną modę - wykorzystywania zaimków osobowych w różnych hasłach. Będą to więc  polityczne „konsTYtucJA” czy „koalicJA”, ale i swojskie „wybieraMY” przy miejskim, obywatelskim głosowaniu kolejności inwestycji. Szarżując nieco, zaproponuję dziś swoisty przewodnik po tym, jak w Bydgoszczy... mordujeMY...

To Cię może też zainteresować

Wszystko to za sprawą świeżutkiej premiery podcastu poznańskiego, niezwykle popularnego i docenianego „jutiubera” Marcina Myszki, który swoją słuchowiskową reaktywację - oczekiwaną przez fanów - w internecie poświęcił brutalnemu podwójnemu morderstwu na bydgoskim Okolu. Historię Tadeusza Rączki, który w latach 60. ubiegłego wieku zamordował dwoje nastoletnich Trieblerów, dzieci kamieniarza, wielokrotnie na łamach Expressu opisywał red. Krzysztof Błażejewski - do korzystania ze skarbnicy historycznej wiedzy naszego kolegi - zresztą się autor „Kryminatorium” przyznawał, także w niedawnej rozmowie z inną Expressową dziennikarką, Dorotą Witt. Wielką zaletą podcastów poznaniaka jest nie tylko atrakcyjna, dynamiczna forma przekazu (komiksowe ilustracje, plany dokumentalne, mapy, stylizowane materiały archiwalne), ale bardzo porządny research danych, staranna dokumentacja.

Do tego dodajmy niewątpliwą charyzmę autora, dobrze czującego się przed kamerą oraz mikrofonem (i - last but not least - jego atrakcyjną powierzchowność) i otrzymamy powód, dla którego po historię morderstwa w Bydgoszczy sięgnęło tylko pierwszej doby 30 tysięcy słuchaczy.

Tagowanie Bydgoszczy

Dla nowych mediów to zacny wynik, tagowanie Bydgoszczy sprawdziłoby się tu znakomicie. Czy tak samo pójdzie Marcinowi Myszce z płatną odsłoną projektu?... Na końcu darmowej historii „Rączka nosił przy sobie łom, nazywał go „narkozą”, usłyszymy bowiem zachętę do wykupienia dostępu do wyższej szkoły podcastowej oferty, „autorskiego audioserialu True Crime”, a w nim opowieści o bydgoskim Kubie Rozpruwaczu, jako jednego z dziesięciu ogniw cyklu. Zamierzam sobie sprezentować tę rozszerzoną o komentarze ekspertów opcję, zobaczymy, czy będzie warto.

Bydgoszcz od nowa

Za darmo (a nawet z bonusem - autografem - dziękuję!) trafiła do mnie w tych dniach, również rekomendowana na naszych łamach przez red. Witt, kryminalna książka posła Krzysztofa Gawkowskiego. Regionalny parlamentarzysta z Warszawy, swoje związki z tutejszymi wyborcami  akcentuje nie tylko przez liczne konferencje, ale i wybór Bydgoszczy na miejsce poczytnego, miejmy nadzieję, thrillera. „Historia, która swój początek ma w średniowieczu niespodziewanie łączy się z dziennikarzami największej gazety codziennej w Bydgoszczy. Afera, w którą się wplątują, może kosztować ich życie i tylko od nich samych zależy, czy są w stanie stawić czoło państwowym służbom i największym lokalnym biznesmenom” - tak o „Odnowie” pisze red. Witt, wyjaśniając dalej, że macierzystą redakcją uwikłanych w intrygę dziennikarzy jest (oczywiście!) Express Bydgoski...

Macierzystą redakcją autorki innego retro kryminału, „Mordu na Zimnych Wodach” była z kolei „Gazeta Pomorska”. Małgorzatę Grosman - Januchowską jej czytelnicy doceniają za wierne oddanie realiów przedwojennej Bydgoszczy i zachowanie miejskiej gwary (niektórym do jej zrozumienia potrzebny był nawet dołączony słowniczek). Jak wypada na tym tle intryga kryminalna?

Zbrodnia w bydgoskiej operze

Lektura jeszcze przede mną. Podobnie jak czytanie „Śpiewaczki” Macieja Klimarczyka, wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego. To thriller psychologiczny, z Operą Novą w tle. Autor kryminału jest bydgoszczaninem, a konsultantem wokalnym był... solista ON, Janusz Żak. „Zapewniamy jednak, że to fikcja literacka. W Operze jest całkowicie bezpiecznie, zachęcamy więc do wizyty” - pisze marketing przybytku sztuki,  dowodząc ostatecznie, że w Bydgoszczy najlepsza dźwignią internetowej promocji stało się ... mordowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo