Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętojańska, Cieszkowskiego, Pomorska - może warto zdobyć się na odwagę i zmienić tam więcej

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Kamienice przy ul. Pomorskiej - od podwórka to niepiękny widok...
Kamienice przy ul. Pomorskiej - od podwórka to niepiękny widok... Filip Kowalkowski
Około 1,5 tysiąca osób jest najbardziej zainteresowane przecięciem drogowego węzła w gordyjskiego, ściskającego ulice Cieszkowskiego, Świętojańską i przylegającej doń części Pomorskiej.

[break]
Tylu ludzi mieszka w tej okolicy. Ale wyglądających zmian jest znacznie więcej - prawie każdy, kto porusza się po mieście samochodem czy rowerem. Najbardziej zainteresowanym puszczają nerwy. Tak tłumaczę sobie powód przesłania do „Expressu” epistoły z podpisami Społecznego Komitetu Mieszkańców ul. Świętojańskiej. Nie dowierzają on redakcji, że stara się uczciwie przedstawiać stanowisko wszystkich stron konfliktu. A tak jest, możecie mi Państwo wierzyć. Tylko że czasem trudno się połapać, co jest obowiązującym stanowiskiem, a co tylko luźną uwagą.

Główna w tym wina urzędników, którzy zaproponowali kontrowersyjne rozwiązanie, a potem przestraszyli się mieszkańców i teraz sami nie wiedzą, jak z tego wybrnąć. Oby, w myśl na opak rozumianego przysłowia „Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi”, nie zwyciężyła strategia na przeczekanie.

Parę dni temu zaskoczyła mnie informacja, że prostopadłe przebicie się do ulicy Gdańskiej na wysokości skrzyżowania Mazowieckiej i Pomorskiej (tzw. ulica Nowomazowiecka) nie jest już pewnikiem, ale że powstała też koncepcja budowy całkiem nowej ulicy, biegnącej na ukos, z wylotem na skrzyżowaniu Gdańskiej ze Świętojańską. Jak rozumiem, to rozwiązanie pozwoliłoby zarówno na utrzymanie ruchu jednokierunkowego na Świętojańskiej, jak i odciążenie Cieszkowskiego. Wariant z nową, ukośną ulicą rozważali ponoć jeszcze niemieccy architekci. Teraz odkurzyła go Miejska Pracownia Urbanistyczna (MPU). Niestety, w tym samym artykule, w którym znalazłem tę nowinkę, czytam smętna opinię wicedyrektora zarządu dróg miejskich. Stwierdza on: - Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że nie ma alternatywy dla budowy ulicy Nowomazowieckiej. Na budowę śródmiejskiej obwodnicy z prawdziwego zdarzenia nie ma po prostu miejsca.

Od czasów niemieckiej Bydgoszczy w tej części miasta zmieniło się tylko (i aż) natężenie ruchu samochodów.

Czegoś tu nie rozumiem. Skoro dla prostopadłej do Gdańskiej Nowomazowieckiej nie ma alternatywy, to po co urzędnicy z MPU łamali sobie głowy nad wytyczeniem nowej, ukośnej ulicy? Od czasów niemieckiej Bydgoszczy w tej części miasta zmieniło się tylko (i aż) natężenie ruchu samochodów. Żadnego większego budynku tam nie wybudowano. A jeśli nawet, to nie jest to nic architektonicznie cennego. Zajrzałem na teren za kamienicą, która stoi na drodze rozbudowy Mazowieckiej.

Stoją tam blaszane garaże, niezamieszkały dom z oknami zabitymi deskami, niski budynek administracyjny z prefabrykatów. Na pierwszy rzut oka nic, co by przeszkadzało wytyczeniu ulicy pod kątem biegnącej do powiększonego, może zamienionego w rondo skrzyżowania Gdańskiej, Świętojańskiej i Mickiewicza. Czy nie pora wykonać odważniejszy ruch i zaproponować rozwiązanie droższe, lecz usuwające kłopot na długie lata?

Zdaję sobie sprawę, że taka większa ingerencja natychmiast obudziłaby Rejtanów, gotowych umrzeć, by nie dopuścić do zniszczenia historycznego kształtu tej części Bydgoszczy. Ja jednak uważam, że warto poświęcić kilka kamienic, by życie w Bydgoszczy stało się bardziej znośne. Może zresztą okaże się, że ładniejszych domów wcale nie trzeba będzie burzyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!