Starej radzie pięknie dziękujemy!

Wczoraj członkowie Rady Powiatu Nakielskiego po raz ostatni podnieśli ręce podczas głosowania na 46., ostatniej już sesji obecnej kadencji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36394" sub="W takim składzie do wspólnej fotografii członkowie Rady Powiatu już się pewnie więcej nie ustawią">- Naszą czteroletnią pracę poddajmy ocenie historii i społeczeństwa - takimi słowami zakończył swoje podsumowanie dobiegającej dzisiaj kadencji rady jej przewodniczący, Zbigniew Sabacińki. Jak wypadnie ta druga, przekonamy się już wkrótce, po ogłoszeniu wyników wyborów, w których - do różnych rad - wystartuje większość z obecnych radnych powiatowych. Oni sami wstępnego bilansu już dokonali.

Przewodniczący wyliczył liczne dokonania rady. Wśród nich były, między innymi: utworzenie Domu Pomocy Społecznej i rodzinnych domów dziecka, przyjęcie planów rozwoju lokalnego i regulaminu stypendiów wyrównujących szanse edukacyjne, programy ochrony środowiska, starania o wzrost bezpieczeństwa obywateli, zakupy dla nakielskiego szpitala i przekształcenie szubińskiego, wsparcie strażaków...

<!** reklama left>Przy takich okazjach mało się mówi o minusach, ale Zbigniew Sabaciński dał do zrozumienia, że ich też nie brakowało. Dziękując za cztery lata pracy, powiedział bowiem: - Trzeba nam wszystkim w sprawach trudnych zrozumienia i to po obu stronach.

Radni pytani o ocenę dorobku rady nie kryli plusów, ale też dodawali, że nie wszystko toczyło się tak, jak powinno.

- Niewątpliwy sukces to powstanie Domu Pomocy Społecznej - mówił Andrzej Jedynak. - Fatalna za to była prywatyzacja służby zdrowia, źle prowadzona, bez wyciągnięcia wniosków i konsekwencji wobec winnych sytuacji w Szubinie.

Rafał Gondek, który do żadnej rady nie kandyduje, pozytywnie ocenił powołanie DPS i zakupy wyposażenia dla szpitala w Nakle. - Była to jednak rada niestabilna politycznie, co nie zawsze sprzyjało jej pracy - ocenił.

Na podziały polityczne zwrócił uwagę Ryszard Bagnerowski. - Starosta często prowadził swoją politykę, a nie rady - powiedział, ale dobrze wyraził się o dokonaniach w dziedzinie społecznej.

- Niepotrzebny był polityczny „rozwód” między klubem PSL i zarządem powiatu - mówił natomiast Jan Kominiak.

- Pewne jest, że po wyborach żadne ugrupowanie nie będzie na tyle silne, aby mogło w powiecie rządzić samo - dodał inny radny. - Jeśli więc chcemy uniknąć tego, co się dzieje w rządzie, już teraz powinniśmy ze sobą rozmawiać, a nie kłócić się.