Ratusz ostrożnie ocenia plany pozbycia się ruchu tranzytowego z ulic Śródmieścia. Część radnych chce jednak szybkich zmian. Toruń już to zrobił.
<!** Image 3 align=none alt="Image 183784" sub="Radni nie chcą, by wyremontowane ulice takie, jak Grunwaldzka na Okolu, były rozjeżdżane przez tiry. Proponują zmiany w przebiegu dróg krajowych w Bydgoszczy
Fot.: Dariusz Bloch ">
Bydgoszczanie nie bardzo wierzą w rychłą budowę obwodnicy wraz z trasą S5. Przerażają ich jednak kolejne wypadki z udziałem tirów, zakorkowane ulice i koleiny.
- Wzorem Torunia i Wrocławia powinniśmy w godzinach szczytu wprowadzić ograniczenia wjazdu do miasta dla tirów. W mieście byłoby bezpieczniej, a korki krótsze - twierdzi pan Andrzej, taksówkarz z korporacji „Zrzeszeni”
Część radnych uważa, że problem można rozwiązać w inny sposób niż stawianie znaków zakazu. - Te są odbierane przez przedsiębiorców fatalnie - tłumaczy radny Rafał Piasecki. - Już spotkałem się z opiniami, że w Toruniu lepiej nie inwestować, bo nie mogą do niego wjeżdżać duże pojazdy. Możemy jednak ograniczyć tranzyt na Toruńskiej, Wałach Jagiellońskich i Grunwaldzkiej. Wystarczy skierować ruch z drogi krajowej nr 25 od Stryszka na Białe Błota i Pawłówek i dalej przez Grunwaldzką do węzła zachodniego. Natomiast droga nr 80 powinna kończyć się na rondzie Fordońskim. Ulica Wyszyńskiego do czasu budowy trasy S5, niestety, nie ma alternatywy.
<!** reklama>
Wiceprezydent Bydgoszczy Stefan Markowski ostrożnie ocenia ten pomysł. - Decyzję w tej sprawie może podjąć tylko minister infrastruktury - zaznacza na wstępie urzędnik. - Zmiana przebiegu dróg krajowych w obrębie miasta nie rozwiązuje problemu, tylko przenosi je w inny rejon. Jedynym rozwiązaniem jest budowa północno-zachodniej obwodnicy. Jeżeli chodzi o drogę krajową nr 80, to nie jest ona wykorzystywana przez tiry.
Radny nie składa jednak broni. - Wyrzucenie jednej drogi tranzytowej na rogatki miasta, z wykorzystaniem niewielkiego odcinka Grunwaldzkiej, jest znacznie mniej uciążliwe niż upychanie kierowców w wąską Kujawską, zakorkowany Zbożowy Rynek i wąską Poznańską. Skoro „80” nie jest w skali kraju drogą tranzytową, to tym bardziej nic nie stoi na przeszkodzie, by skrócić jej przebieg. Mamy inwestować w buspas na Kujawskiej, w kolejne nakładki, jak ta na Grunwaldzkiej, ale żal patrzeć na niszczenie tej infrastruktury przez tiry. To prawda, że mamy niewielkie pole manewru, dlatego warto je w pełni wykorzystać - twierdzi Rafał Piasecki.
Radny zamierza w tej sprawie spotkać się z dyrektorem ZDMiKP Witoldem Antosikiem oraz przekonywać do tego planu innych radnych.
- Ten temat warto jeszcze raz przeanalizować. Każdy pomysł ograniczający tranzyt w Śródmieściu, który nie powoduje strat dla miasta i mieszkańców, trzeba brać pod uwagę - ocenia radny Jakub Mikołajczak.
Jak ograniczyć tranzyt?
Część radnych chce, by zmieniono przebieg dwóch dróg krajowych:
- nr 25 Konin-Koszalin - miałaby zostać skierowana na obwodnicę i Grunwaldzką (od Osowej Góry do węzła zachodniego)
- nr 80 - z Torunia do Pawłówka - miałaby się kończyć już na rondzie Fordońskim.