Stowarzyszenie uważa, że rondo imienia Bydgoskiej Masy Krytycznej jest dobrym pomysłem na wyróżnienie ruchu w miejskiej przestrzeni. Wniosek w tej sprawie złożono do Rady Miasta, licząc na przychylność i wsparcie radnych.
– Jesteśmy najstarszym ruchem rowerowym w naszym mieście i jednym z najstarszych ruchów społecznych w Bydgoszczy. Podobnie jest na krajowym podwórku – BMK jest najdłużej funkcjonującą Masą Krytyczną w Polsce. Naszą działalność przerwała tylko pandemia. Przez 21 lat przez nasze imprezy przewinęło się kilkanaście tysięcy osób, a znakomita większość działań w zakresie rozwoju infrastruktury rowerowej została przez nas zainicjowana – informuje Sebastian Nowak, przewodniczący BMK.
– Dlaczego akurat to rondo? To w tym miejscu powstała droga rowerowa, która rozpoczęła realizację wieloletniego planu strategicznych inwestycji rowerowych. Doprowadzaliśmy, za pośrednictwem Zespołu ds. Polityki Rowerowej Miasta Bydgoszczy, do powstania dokumentu, który ma stworzyć infrastrukturę rowerową w osi wschód-zachód oraz północ-południe. Rondo na Prądach może stać się swoistym symbolem rowerowej rewolucji – wyjaśnia.
Jak czytamy we wniosku, w przejazdach organizowanych przez BMK przez 21 lat wzięło udział kilkanaście tysięcy bydgoszczan, wielu rowerzystów z innych zakątków Polski, a nawet i świata. Jak dodano, stowarzyszenie (założono je w 2010 r.) przejęło rolę organizacji przekazującej postulaty i oczekiwania mieszkańców do UMB.
„Finalnie Bydgoska Masa Krytyczna i Stowarzyszenie, w którym się skupia to cała społeczność, która angażuje mieszkańców w aktywność obywatelską. Organizowane przejazdy przyczyniają się do budowania więzi międzyludzkich, edukowania społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz inspirowania młodszych pokoleń do wyboru ekologicznych środków transportu” – piszą.
Członkowie BKM uważają, że nadanie imienia rondu byłoby swoistym podziękowaniem wielopokoleniowemu ruchowi społecznemu za promowanie roweru jako codziennego i bezpiecznego środka transportu.
