https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak weryfikowano głosy w BBO? Autorzy odrzuconych projektów zgłaszają wątpliwości

Jarosław Więcławski
Wśród odrzuconych projektów znalazł się zlot zabytkowych autobusów, który w poprzednich latach wygrywał głosowanie w BBO.
Wśród odrzuconych projektów znalazł się zlot zabytkowych autobusów, który w poprzednich latach wygrywał głosowanie w BBO. Tomasz Czachorowski
Ostatniego dnia stycznia ogłoszono wyniki Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. W ostatniej edycji nie zabrakło kontrowersji. Z powodu wykrycia nieprawidłowo oddanych głosów, część projektów usunięto z listy. Autorzy zgłoszeń uważają, że to niesprawiedliwe.

W tym roku nie było konferencji prasowej. Informację o zwycięskich projektach w BBO jedynie opublikowano na stronach internetowych miastach. Zwykle wyniki ogłaszano w grudniu, ale jak przekazano dwa dni przed końcem roku, termin przedłużono ze względu na konieczność prowadzenia dalszej szczegółowej weryfikacji głosów oddanych na projekty.

– Powodem przedłużenia terminu jest podejrzenie nieprawidłowości, mogących wskazywać na naruszenia przepisów prawa. Zidentyfikowane przez UMB nieprawidłowości dotyczą m.in. niezgodności danych kontaktowych i osobowych w kartach do głosowania. Dlatego też w trosce o przejrzystość procesu BBO podjęliśmy działania w celu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i skierowaliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do organów ścigania – przekazał bydgoski ratusz.

Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe postępowanie w sprawie próby wyłudzenia 579 tys. zł oraz wykorzystania danych osobowych przekazała materiały wyższej instancji – Prokuratorze Okręgowej, w której śledztwo przeprowadzą specjaliści z działu ds. cyberprzestępczości

Odpowiedzialność zbiorowa?

Po publikacji wyników głosowania łatwo zgadnąć, które projekty wzbudziły wątpliwości. Z listy zniknęły te dotyczące komunikacji – m.in. zlotu zabytkowych autobusów, przejazdu takich pojazdów oraz remontu zabytkowego tramwajowego. Co roku część tych zadań wygrywała głosowanie. Projekty zgłaszali członkowie i sympatycy Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy, którzy uważają, że potraktowano ich niesprawiedliwie, stosując odpowiedzialność zbiorową.

– Mamy dużą grupę zwolenników, ale i przeciwników. Uważam, że ktoś chciał nam zaszkodzić i mu się udało. A może chciał pokazać niedoskonałości BBO? Każdy mógł oddać fałszywy głos. Dokładnie sprawdzano wyniki, więc dlaczego nie odrzucono tylko nieprawidłowych głosów? Co się stało z ważnymi? Wrzucono wszystko do jednego worka. Nie wiemy, czy któryś z naszych projektów wygrał. Nikt się z nami nie kontaktował, nie prosił o wyjaśnienia – mówi nam Patryk Gulcz, prezes stowarzyszenia.

– W tym roku po raz pierwszy spotkaliśmy się z problemami już na etapie weryfikacji. Wstępnie odrzucono większość naszych zgłoszeń – przejazdów zabytkowymi autobusami. Wskazano „brak dostępności dla osób niepełnosprawnych”. To nieprawda, ponieważ takim osobom zawsze pomagaliśmy wsiąść do autobusów. Spływy kajakowe czy wycieczki rowerowe nie miały podobnych zarzutów. Ostatecznie nasze projekty zweryfikowano pozytywnie – stwierdza.

– Reklamowaliśmy projekty w mediach społecznościowych. Wpisy dotarły na Facebooku do 12,5 tysiąca osób, a na Instagramie do 15 tys. osób. Mamy sygnały od wielu bydgoszczan, że na nas głosowali. Czują się teraz oszukani. Część z nich dostała smsy, aby zweryfikować ich dane – nie wszyscy odpowiedzieli. Po głosowaniu otrzymujemy mnóstwo wiadomości, czy w tym roku imprezy się odbędą. Obawiam się, że nie – przekazuje nam Patryk Gulcz.

Weryfikacja różnymi sposobami

O szczegóły weryfikacji projektów zapytaliśmy Urząd Miasta Bydgoszczy. – Nieprawidłowości dotyczą łącznie 35 projektów. Weryfikacja głosów obejmowała wieloetapową procedurę, w tym analizę zgodności danych głosujących oraz dodatkową weryfikację telefoniczną, mailową i sms – odpowiada nam Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy. Ile fałszywych głosów oddano? – Ze względu na trwające postępowanie, nie możemy podać szczegółowych danych liczbowych – przekazuje.

– Proces weryfikacji polegał na kontakcie telefonicznym, wysyłaniu wiadomości e-mail i sms. Była to dodatkowa forma sprawdzenia poprawności oddanych głosów i zapewnienia uczciwości wyników. Dokonywano kilkukrotnych prób kontaktu telefonicznego. Brak odpowiedzi na próby kontaktu nie był jedynym kryterium oceny głosów, jednak w sytuacjach budzących wątpliwości mógł mieć wpływ na ostateczną decyzję dotyczącą ważności głosów oddanych na dany projekt – zaznacza.

Ile było prawidłowych głosów?

Projekty, które były „podejrzane” zniknęły całkowicie z listy. Czy odrzucenie ich oznacza, że wszystkie głosy oddane na te zadania były oddane nieprawidłowe? Czy liczono, ile prawdziwych głosów oddano na te projekty i jakie to by dało miejsce na liście? – Oznacza to, że po weryfikacji liczba głosów oddanych prawidłowo była tak mała, że projekt nie miał jakichkolwiek szans na to, by znaleźć się wśród projektów zwycięskich. To znaczy, że projekty miały szansę wygrać wyłącznie głosami „nieprawidłowymi” – wyjaśnia Marta Stachowiak.

Jak to możliwe, skoro na Jachcicach zgłoszono tylko trzy projekty – dwa zwycięskie zrealizowane będą za mniejszą kwotę niż przysługiwała na osiedle. Nawet jeden prawidłowy głos zapewniałby realizację zadania, a sam go oddałem. W puli jest dużo więcej środków niż potrzebowaliśmy. Projekt automatycznie powinien być zakwalifikowany do realizacji – odpiera Patryk Gulcz.

Będą zmiany w zasadach BBO

W regulaminie BBO do podobnej sytuacji jak w tegorocznej edycji odnosi się jedynie punkt 28, w którym czytamy „w sprawach wątpliwych, spornych lub innych związanych z nieprawidłowościami, m.in. w sprawach, w których zaistniało podejrzenie popełnienie przestępstwa, Rada Partycypacji – w drodze uchwały – wyraża opinię w przedmiotowej sprawie, którą niezwłocznie przekazuje Zastępcy Prezydenta Miasta”. Jednym z członków wspomnianego gremium jest Patryk Gulcz.

Zapytaliśmy ratusz także o to, na podstawie, których zapisów regulaminu BBO dokonano usunięcia projektów z listy, w jaki sposób autorzy zgłoszeń mogą się odwołać oraz czy decyzję konsultowano z Radą Partycypacji. – Tegoroczna sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w kilkunastoletniej historii Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Po raz pierwszy wykryliśmy takie nieprawidłowości i zdecydowaliśmy o zawiadomieniu Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa – odpowiada rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.

– Zwrócę uwagę, że BBO to szczególny rodzaj konsultacji społecznych, w których to mieszkanki i mieszkańcy Bydgoszczy decydują, co będzie się działo w ich najbliższym otoczeniu. Przez te lata mieszkanki i mieszkańcy angażują się zarówno w zgłaszanie projektów, jak i ich promowanie i głosowanie a naszym zadaniem jest dbać, żeby był to proces transparentny i uczciwy. Tego oczekują od nas bydgoszczanki i bydgoszczanie – stwierdza.

– Doświadczenia z tegorocznej edycji BBO będą kluczowe w kształtowaniu przyszłych zasad budżetu obywatelskiego. Będzie to przedmiotem konsultacji z mieszkańcami i Radą ds. Partycypacji Społecznej. Naszym priorytetem (niezmiennie) jest zapewnienie pełnej przejrzystości procesu głosowania i wiarygodności wyników – dodaje Marta Stachowiak.

Kilka lat temu zakwestionowane zostały wyniki dotyczące ulicy Gorzowskiej na Wyżynach, gdy po weryfikacji okazało się, że papierowo głosowały osoby nieżyjące, a wiele elektronicznych głosów pochodziło zaledwie z kilku adresów IP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski