https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnie mieszkaniowe w Bydgoszczy robią porządek z piwnicami. Lokatorzy wypełniają ankiety

Marcin Kozłowski
Spółdzielnie mieszkaniowe mają ograniczone możliwości w zakresie kontroli piwnic.
Spółdzielnie mieszkaniowe mają ograniczone możliwości w zakresie kontroli piwnic. FOT. MALGORZATA GENCA/POLSKA PRESS
Bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe, mimo prawnych ograniczeń dotyczących kontroli piwnic, podejmują wiele działań, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Lokatorzy wypełniają oświadczenia, prowadzone są akcje informacyjne, ale zdarzają się też wizyty służb w tych pomieszczeniach.

W nocy z 24 na 25 sierpnia 2024 roku doszło do wybuchu w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Podczas akcji ratowniczej zginęło dwóch strażaków. Okazało się, że w piwnicy budynku przechowywane były łatwopalne materiały, które podsyciły ogień. Czesław Mroczek, wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji zapowiedział wówczas, że w całym kraju będą przeprowadzane wyrywkowe kontrole pomieszczeń. Do ich podjęcia w prywatnej piwnicy potrzebna jest jednak podstawa prawna. A takiej nie ma.

Bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe mają zatem ograniczone możliwości w tej sprawie, ale podejmują wiele działań, by ich mieszkańcy byli bezpieczni.

- Lokatorzy mają wypełnić oświadczenia, że nie przechowują w piwnicach łatwopalnych materiałów. Mam nadzieję, że poważnie to tego podejdą. Będziemy zbierać i weryfikować te pisma, a mieszkańców, którzy ich nie odesłali "nękać", by to uczynili. W razie nieszczęścia, jeśli okaże, że pożar wybuchł w piwnicy, której mieszkaniec oświadczył, że nie przechowuje łatwopalnych materiałów będziemy mieli podkładkę, że skłamał - mówi Wojciech Michalak, zastępca prezesa ds. technicznych Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Dodaje, że przy udziale policji przeprowadzono już wyrywkowe kontrole w pomieszczaniach, z których wydobywał się zapach wskazujący na przechowanie niebezpiecznych substancji. - Wszystkich, niespełna 15 tysięcy pomieszczeń nie damy rady sprawdzić - zakończył Michalak.

Władze Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Jedność" zamierzają do końca roku zrobić porządek w części wspólnej piwnic. - Do 31 października muszą zniknąć wszystkie kraty, które podzieliły piwnice. Mieszkańcy stawiali je na własny koszt, więc nie chcemy od razu ich likwidować jako spółdzielnia. Jeśli jednak lokatorzy nie zrobią tego w wyznaczonym terminie, to wejdziemy do akcji - informuje Ewelina Kubik, kierownik działu administracyjnego.

Mieszkańcy proszeni będą również o wypełnienie oświadczeń, które otrzymają z najbliższymi rachunkami. - Lokatorzy mają potwierdzić, że nie przechowują w piwnicach łatwopalnych materiałów. Mam nadzieję, że licznie odpowiedzą na naszą prośbę. To będzie dla nas taka podkładka w razie nieszczęścia. Do osób, które nie wypełnią oświadczeń będziemy wysyłać przypomnienia. Jaki będzie odzew? Nie wiem, czasami to walka z wiatrakami - dodaje przedstawicielka "Jedności".

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani" stawią natomiast na akcję informacyjną.

- Jesteśmy ograniczeni prawem i nie możemy wchodzić do prywatnych piwnic. Oświadczenia mieszkańców, że nie przechowują niebezpiecznych materiałów, też w razie nieszczęścia nie będą żadną podstawą prawną. W każdym budynku wywieszone są informacje dotyczące obowiązujących u nas przepisów, spraw bieżących, numery telefonów do służb, czy działów spółdzielni. Myślę, że szeroka akcja informacyjna przynosi skutek. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że są coraz bardziej uczuleni na czyhające niebezpieczeństwa i jeden pilnuje drugiego - przekonuje Mirosław Brzemiński, dyrektor spółdzielni.

W Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie planują wysyłania oświadczeń do mieszkańców, ani prowadzenia specjalnej akcji informacyjnej związanej z zachowaniem bezpieczeństwa w piwnicach.

- Przez cały rok na bieżąco nasi lokatorzy mają dostęp do regulaminów obowiązujących w spółdzielni, czy informacji dotyczących spraw bieżących. Wiadomości dostępne są na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych, czy w gablotach w każdym budynku. Raz w roku spotykamy się z mieszkańcami i omawiamy problemy, które zgłaszają. Na bieżąco dbamy o ich bezpieczeństwo. Wszystkie niepokojące sygnały dotyczące również piwnic od razu sprawdzają administratorzy budynków - zapewnia Agnieszka Samul, zastępca prezesa ds. gospodarki zasobami mieszkaniowymi fordońskiej spółdzielni.

Z kolei w budynkach należących do Spółdzielni Mieszkaniowej "Zjednoczeni" pojawiła się informacja o "obowiązku usunięcia wszystkich przedmiotów łatwopalnych oraz rzeczy zalegających w piwnicach oraz na korytarzach piwnicznych w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego". Mieszkańcy mają na to czas do 6 października. Później pozostawione rzeczy zostaną uznane za porzucone i usunięte przez spółdzielnię. "Przypominamy również, że za przedmioty niebezpieczne pozostawione w piwnicach przynależnych do mieszkań odpowiadają ich właściciele" - czytamy na koniec komunikatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski