Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specustawa przyśpieszy drugi etap budowy Trasy Uniwersyteckiej?

Grażyna Ostropolska
Krzysztof Pietrzak, prezes spółki Tartak Bydgoszcz, zapowiada, że tak łatwo nie da się wywłaszczyć z ojcowizny.
Krzysztof Pietrzak, prezes spółki Tartak Bydgoszcz, zapowiada, że tak łatwo nie da się wywłaszczyć z ojcowizny. Dariusz Bloch
Przepisy nie sprzyjają inwestycjom, także w Bydgoszczy. Przepychanki, szantaż i fortele... Taka atmosfera towarzyszy budowie ulicy Ogińskiego, która miała się rozpocząć we wrześniu 2015 roku.

[break]
Budowa Trasy Uniwersyteckiej będzie opóźniona, bo zmienił się system finansowania dróg, a konflikt między właścicielami nieruchomości przy Ujejskiego 44, przez którą ma przebiegać droga, a ratuszem mocno się zaostrza.

Ugoda lub wojna!

"Czy nie lepiej, żeby doszło do spotkania i kompromisu? Czy musimy postawić samowole budowlane w postaci czterdziestu domków parokondygnacyjnych z drewna lub skorzystać z naszego najnowszego pomysłu, przez który miejski budżet się wygnie" - pisze Krzysztof Pietrzak do wojewody Ewy Mes, domagając się, by ta do końca września podjęła z nim negocjacje w sprawie wykupu ziemi i tartaku przy Ujejskiego. Co na to wojewoda?

- Wojewoda kujawsko-pomorski nie jest właściwym adresatem przedstawionej przez pana Pietrzaka propozycji wykupu nieruchomości. Obowiązek uzyskania prawa do dysponowania gruntem na cele budowy drogi spoczywa bowiem na zarządcy drogi, którym - w odniesieniu do wszystkich dróg publicznych, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych, tj. dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych, w granicach Bydgoszczy - jest prezydent miasta. Wojewoda kujawsko-pomorski z uwagi na to, że nie pełni funkcji zarządcy drogi, nie ma prawnej ani faktycznej możliwości rozpatrzenia zgłaszanych przez Pana Pietrzaka postulatów, dotyczących wykupu nieruchomości. Zgodnie z art. 20 pkt 17 ustawy o drogach publicznych do zarządcy drogi należy też nabywanie nieruchomości pod pasy drogowe i gospodarowanie nimi w ramach posiadanego prawa do tych nieruchomości, wobec czego to on jest uprawniony do podjęcia ewentualnych negocjacji w sprawie sprzedaży nieruchomości na ww. cele - informuje nas Bartłomiej Michałek, rzecznik prasowy wojewody, dodając, że podobną odpowiedź otrzymał Krzysztof Pietrzak.

Od pewnego czasu wiadomo, że pani wojewoda, czy się jej podoba czy nie i tak będzie musiała się zmierzyć z II etapem budowy Trasy Uniwersyteckiej, ponieważ zmieniły się zasady finansowania dróg i aby pozyskać na ich budowę środki unijne, część musi zmienić status z drogi gminnej na wojewódzką. - Gdy tak się stanie, jedną decyzję ZRiD o wywłaszczeniu terenu na Glinkach pod drogi musi wydać prezydent, a drugą wojewoda - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.

Kuszenie

- Dawno mieliby tę trasę i nie stracili dotacji, gdyby prezydent, zamiast wojować ze mną za pomocą specustawy i nasyłać kontrolę za kontrolą, zaproponował mi wykup nieruchomości i podjął negocjacje - przekonuje Krzysztof Pietrzak.

Na razie wojna z prezesem tartaku niekoniecznie się miastu opłaca, o czym świadczy zawieszenie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację II etapu Trasy Uniwersyteckiej.

- Wyłącznym powodem zawieszenia była konieczność wystąpienia o zmianę kategorii drogi z gminnej na wojewódzką - zapewnia rzecznik ZDMiKP, ale Pietrzak jest innego zdania. - Podważyłem prawidłowość zawiadomienia właścicieli gruntów o wszczęciu postępowania wywłaszczeniowego, ponieważ nie otrzymał go nowy współwłaściciel naszej posiadłości - informuje prezes tartaku. W księgach wieczystych tej osoby nie ma, ale wpisano tam zastrzeżenie o zmianie udziałów w działkach przy Ujejskiego, do której doszło 17 czerwca.

- Mój syn, właściciel 3/8 nieruchomości, skończył 16 czerwca 18 lat i przekazał notarialnie 1/8 udziałów innej osobie - Pietrzak mówi o fortelu, który ma utrudnić urzędnikom życie.

Determinacja

- Możemy te udziały dzielić w nieskończoność, co wprowadzi w urzędach zamęt i nie pozwoli na wydawanie zgodnych z prawem decyzji, bo będą one przez mnożących się nowych współwłaścicieli terenu podważane, a bezprawnego wywłaszczenia prezydent ani wojewoda się nie dopuszczą, ponieważ to grozi utratą unijnych dotacji - wywodzi Krzysztof Pietrzak. Skąd w nim tyle determinacji?

- Nie chodzi mi tylko o pieniądze, ale o to, że kolejna władza moją rodzinę rujnuje. Najpierw wywłaszczono z tego terenu mojego ojca. Też pod pretekstem budowy drogi, ale ponieważ już w 1959 roku miasto miało takie plany i nie udało się ich zrealizować, zwrócono mu tę ziemię w 1995 r., ale zakazano na niej inwestować - opowiada pan Krzysztof. Złamał ten zakaz zabudowując tartaczny plac drewnianymi obiektami. - Nakazano ich rozbiórkę, ale zanim nakaz rozbiórki się uprawomocnił, minęło 14 lat- mówi. Zapowiada, że rozbiórkę wykon, ale... - Obok postawię kolejne samowole i będę wojować z tymi, który straszą mnie specustawą - zapowiada buńczucznie Krzysztof Pietrzak. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!