Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smartfonowe zombie na drogach. Kierowcy zapatrzeni w wirtualny świat

Mikołaj Romanowski
20 procent kierowców przyznało się w ankiecie  przeprowadzonej przez AA-Populus Driver Poll i LeasePlan do SMS-owania w trakcie jazdy, a 9 procent do sprawdzania portali społecznościowych
20 procent kierowców przyznało się w ankiecie przeprowadzonej przez AA-Populus Driver Poll i LeasePlan do SMS-owania w trakcie jazdy, a 9 procent do sprawdzania portali społecznościowych 123rf
Nawet chwilowe zapatrzenie się na telefon może mieć opłakane skutki. Smartfony ogłupiają użytkowników dróg. Wciąż narasta problem tzw. smarfonowych zombie. Jak sobie z nim radzić?

Smartfony na dobre zawładnęły naszym życiem i towarzyszą nam niemal w każdej sytuacji i o każdej porze dnia, a często również i nocy. Używamy ich nawet wtedy, gdy nie powinniśmy - prowadząc samochód lub idąc po chodniku. Problem „smarfonowych zombie” jest coraz większy.

Osobne ścieżki dla osób, które nie odrywają wzroku od smartfona? A może znaki ostrzegawcze lub specjalne światła na chodniku, by były widoczne dla osób patrzących w dół zamiast przed siebie? To nie żart, to niestandardowe sposoby wdrażane na świecie, aby poradzić sobie z problemem pieszych, którzy przechodzą przez ulicę wpatrzeni w ekrany swoich telefonów. Poszukiwanie systemowych rozwiązań obrazuje skalę problemu.

- Odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze leży zarówno po stronie pieszych, jak i kierowców. Jedni i drudzy muszą stosować zasadę ograniczonego zaufania. Ci pierwsi - zatrzymać się i obserwować drogę przed wejściem na jezdnię, a tego nie da się zrobić pisząc jednocześnie na telefonie. Ci drudzy - zwolnić, dojeżdżając do pasów i obserwować także chodnik czy pobocze - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Zobacz:

Federacja KSW wybrała (przy udziale fanów) ring girls na galę KSW 39 Colosseum. Oto piękne dziewczyny, które będą towarzyszyć zawodnikom na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Seksowne Ring Girls KSW 39 [ZDJĘCIA]

Na świecie powstają różne koncepcje na to, jak poradzić sobie z problemem tzw. smartfonowych zombie. W chińskim mieście Chongquing specjalnie dla nich wydzielono część chodnika. Inne rozwiązanie wymyślili Koreańczycy - w Seulu pojawiło się kilkaset znaków ostrzegających użytkowników smartfonów przed niebezpieczeństwem wynikającym z nieuwagi na drodze. Jeszcze dalej poszli Niemcy - w Augsburgu na chodniku przy jednym z przejść dla pieszych zainstalowano dodatkowe światła, by zobaczyły je także osoby, które nie patrzą przed siebie. Z drugiej strony władze niektórych stanów USA (m.in. Arkansas, Nevada czy Illinois) wyszły z założenia, że piesi stwarzający zagrożenie powinni ponosić konsekwencje swoich działań i próbowały wprowadzić karę grzywny lub nawet więzienia za korzystanie z telefonu podczas przechodzenia przez jezdnię. W Polsce pojawiały się podobne inicjatywy, ale na razie nie są prowadzone prace nad stworzeniem takich przepisów.

W naszym kraju ponad 60 procent wypadków spowodowanych przez pieszych wynika z nieostrożnego wejścia na jezdnię. Policyjne statystyki nie ujawniają, ile spośród tych zdarzeń było bezpośrednio związanych z nieuwagą wywołaną korzystaniem ze smartfona, ale badania dowodzą, że poruszający się pieszo użytkownicy tych urządzeń zachowują zdecydowanie mniejszą ostrożność na drogach. Przejście przez pasy zajmuje im więcej czasu, często też nie rozglądają się uważnie przed wejściem na jezdnię albo nie zwracają uwagi na czerwone światło. Także korzystanie ze słuchawek, na przykład podczas słuchania muzyki, powoduje, że pieszy może nie usłyszeć nadjeżdżającego auta czy sygnału wydawanego przez pojazd uprzywilejowany.

Zobacz również:

Wielka parada przeszła w piątek ulicami Bydgoszczy. Barwne wydarzenie jest częścią Drums Fusion 2017. Parada przeszła ulicą Focha, zawróciła na rondzie Grunwaldzkim i dalej udała się na Wyspę Młyńską, gdzie odbyła się prezentacja wszystkich zespołów. Na godzinę 21 w piątek zaplanowano taneczną fiestę w bydgoskim MCK.

Wielka parada przeszła ulicami Bydgoszczy. Drums Fusion 2017

Nie tylko piesi są tu winni. Również kierowcy używają telefonów i smarfonów na potęgę. W Polsce w 2015 roku za niezgodne z przepisami używanie telefonów za kierownicą ukarano mandatami niemal 120 tysięcy osób. Policjanci jednak szacują, że każdego dnia kilkadziesiąt tysięcy kierowców sięga po telefon czy smarfton w czasie jazdy.

Mandat i punkty

Jeśli kierowca zostanie przyłapany na trzymaniu w dłoni telefonu lub smartfona, zostanie ukarany 200-złotowym mandatem i otrzyma 5 punktów karnych. Badanie ITS i Heller Consult pokazuje, że z telefonów podczas jazdy korzystają częściej kobiety (4,8 proc.) niż mężczyźni (3,9 proc.).

Polub "Express" na Facebooku

Ile czasu zajmuje przejście ronda Fordońskiego w Bydgoszczy [godziny szczytu]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!