https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skarby znalezione w polu

Marek Wojciekiewicz
O niezwykłej pasji poszukiwania meteorytów i wielkich niespodziankach zdarzających się w stercie zwykłych kamieni rozmawiamy z Wojciechem Tarachem, pasjonatem z Kozłowa, niedaleko Świecia.

O niezwykłej pasji poszukiwania meteorytów i wielkich niespodziankach zdarzających się w stercie zwykłych kamieni rozmawiamy z Wojciechem Tarachem, pasjonatem z Kozłowa, niedaleko Świecia.

<!** Image 2 align=right alt="Image 141931" sub="Wojciech Tarach, pasjonat z Kozłowa, jest szczególnie dumny z minerału, który jego syn Maciej znalazł na polu niedaleko Świecia Fot. Marek Wojciekiewicz">Jest Pan znanym w okolicy znawcą i kolekcjonerem meteorytów i minerałów, od kiedy trwa ta niezwykła pasja?

Stosunkowo od niedawna, bo zainteresowałem się tym tematem w 2000 roku. Zainspirował mnie kamień, który niedaleko swojego domu znalazł mój brat. Później szukałem informacji na temat kosmicznych kamieni we wszystkich możliwych źródłach. Nawiązałem też kontakt z Andrzejem Pilskim, kierownikiem obserwatorium astronomicznego we Fromborku, autorytetem w tej dziedzinie. Do dziś pamiętam jego minę, gdy pojawiłem się u niego swoim maluchem po brzegi wyładowanym kamieniami podejrzanymi o nieziemskie pochodzenie.

Jak zareagował Andrzej Pilski, czy próbował ostudzić Pana zapał do dalszych poszukiwań?

Nie, wręcz przeciwnie, wiele się od niego wtedy dowiedziałem. Uświadomił mi, że nie tylko meteoryty są godne uwagi. Od tego momentu zwracam uwagę także na interesujące minerały, które można znaleźć praktycznie wszędzie.

<!** reklama>Wiemy, że w swojej kolekcji ma Pan kilkaset interesujących kamieni, tylko kilka z nich posiada cechy charakteryzujące meteoryty. Z którego z nich jest pan najbardziej dumny?

Mam taki minerał, który sprawia mi szczególną radość, to ponad dwukilogramowa tak zwana „szczota” z prawdziwymi granatami znaleziona przez mojego syna Macieja.

<!** Image 3 align=right alt="Image 141931" >W ubiegłym roku pokazał Pan swoje zbiory w Izbie Regionalnej Ziemi Świeckiej. Z tej okazji sprowadzono do Świecia maleńki kawałek meteorytu Schwetz. Od kilku miesięcy czynione są starania, by sprowadzić do naszego miasta na stałe kawałek tego niezwykłego znaleziska sprzed 160 lat. Co Pan sądzi o tym pomyśle?

Oczywiście jestem za, a nawet więcej, gdyby w Świeciu powstała stała ekspozycja meteorytów i minerałów, jestem gotów przekazać tam części moich zbiorów.

Czy okolice Świecia są szczególnie bogate w miejsca, w których można znaleźć meteoryty?

Tak, jestem o tym przekonany, choć co do znalezionego 160 lat temu meteorytu Schwetz mam swoją teorię. Podejrzewam, że upadł on w innym miejscu, a w okolice Świecia przyniósł go lodowiec. Oczywiście to tylko moja hipoteza. O tym, że w okolicach Świecia warto szukać meteorytów można się przekonać analizując zdjęcia okolic Świecia robione z kosmosu. Później trzeba mieć trochę szczęścia i wprawne oko, by wypatrzyć, na pierwszy rzut oka niepozornie wyglądający, kamień pełen tajemnic.

W przyszłym roku planowane są obchody okrągłej rocznicy upadku meteorytu Schwetz, to chyba będzie świetna okazja, by pokazał Pan swoje zbiory?

Tak, do Świecia zjadą kolekcjonerzy z całego kraju. Oczywiście mam zamiar wziąć w tych spotkaniach udział. To wielka szansa dla Świecia. Chełmno ma relikwie świętego Walentego a my mamy okazję się poszczycić niezwykłymi przybyszami z nieba.

Teczka personalna

  • Kolekcjoner i znawca minerałów. Na co dzień pracuje w zakładach energetycznych w Świeciu. Kolekcjonuje monety, antyki, meteoryty i minerały. Jest właścicielem liczącego kilkaset sztuk zbioru minerałów.

Czekamy!

  • Do naszych Czytelników: prosimy o zgłaszanie swoich bohaterów, a my pokażemy ich na naszych łamach.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski