Z kolei Agencja Reutera informuje, powołując się na świadka, że w centrum kontrolowanego przez wspieranych przez Rosję separatystów Doniecku słychać wybuchy. „Nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji” – czytamy.
Rosja, która rozmieściła ok. 150 tys. żołnierzy wokół północnych i wschodnich granic Ukrainy, domaga się gwarancji, że Ukraina nigdy nie zostanie dopuszczona do NATO, co według prezydenta Putina jest kluczowe dla długoterminowego bezpieczeństwa Rosji.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan, przekazał w poniedziałek, że informacje wywiadowcze Stanów Zjednoczonych wskazują, że rosyjskie plany inwazji na Ukrainę zakładają „skrajnie brutalny” przebieg. Jej celem ma być „zmiażdżenie”. Ukraińców. Zdaniem Jake'a Sullivana „atak może rozpocząć się w ciągu najbliższych godzin lub dni”.
