Penn stwierdził, że jedynym powodem, dla którego przedłużyłby swój pobyt na Ukrainie, "byłoby to, że trzymałbym karabin".
- Chcę wrócić na Ukrainę, ale nie jestem idiotą. Nie jestem do końca pewny, co mogę zaoferować. Nie spędzam wiele czasu na SMS-owaniu z prezydentem i jego ekipą, kiedy są oblegani, a ich ludzie są mordowani - mówił aktor.
Zapowiedział też, że zamierza wrócić na Ukrainę z założoną przez siebie organizacją non-profit zajmującą się pomocą w przypadku katastrof, Community Organized Relief Effort (CORE), która działa teraz w Polsce na rzecz pomocy ukraińskim uchodźcom.
Penn o Zełenskim: Byłem z nim, jak zaczęła się wojna
Sean Penn, który w lutym kręcił film dokumentalny na Ukrainie, był również pytany o swoją znajomość z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Jak powiedział, pierwszy raz spotkał się z nim przez Zoom "na początku pandemii", a osobiście widzieli się dzień przed inwazją Rosji.
- Byłem z nim też pierwszego dnia wojny - wspominał. - Gdy widziałem się z nim w pierwszym dniu inwazji, uderzyło mnie, że patrzę na człowieka, który wie, że musi się wspiąć na najwyższy poziom przywództwa i odwagi. Myślę, że zrozumiał wtedy, że urodził się, by to zrobić - mówił aktor.
