Sceniczny dar, który stał się pasją i wyznaczył drogę na całe życie

Podczas X Pejzażu Sztuk nastąpi zmiana ról: Teresa Wądzińska, która od początku tego cyklu prowadziła spotkania z artystami, sama będzie odpytywana. Benefis będzie okazją do zaprezentowania jej dorobku artystycznego.

Teatr to życie

Teresa Wądzińska w latach 60. i 70. była jedną z najzdolniejszych i najbardziej zapracowanych aktorek występujących, m.in., na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie oraz Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Jak mówią o niej znajomi i przyjaciele, jest osobą pełną dobrej energii, życzliwości i wiary w mądrość życia.

Co ją napędza do takiej aktywności i zaangażowania na rzecz bydgoskiej kultury?

- To szukanie swojej drogi do teatru, bo teatr to życie. Przekazywanie tekstu na scenie pozwala na dotarcie do sensu życia. Trzy czwarte ludzi nie wie, po co żyje. Pędzą za materią, za pieniędzmi, nie potrafią się zatrzymać, zastanowić. Ale taki jest świat. Jedyna droga do odnalezienia się prowadzi poprzez literaturę i teatr - mówi Teresa Wądzińska. - Już na początku mojej pracy wybitny aktor Jan Kreczmar powiedział mi, że jestem gotowa na scenę, że mam dar, który jest moją drogą. A że mam w sobie także taką organizacyjną pasję, angażuję się w wiele różnego rodzaju przedsięwzięć. Aby dotykać ludzi przez sztukę.

Teresa Wądzińska prowadzi także grupę teatralną na Uniwersytecie Trzeciego Wieku przy Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury. Jest także pomysłodawczynią przyznawania statuetki Kobieta z Pasją.

- Wymyśliliśmy ją wspólnie z Piotrem Trellą. Pierwszą, która otrzymała tę statuetkę, była Hanna Matysiak, właścicielka salonów z odzieżą dla pań. Namówiłam ją do robienia pokazów, bo to też łączy się ze sztuką. I tak to się zaczęło - mówi Teresa Wądzińska.

Miejsce na kulturę

Zdaniem artystki, życie kulturalne w Bydgoszczy wymaga ożywienia. Młodzi ludzie, niestety, odsuwają się od kultury.

- Nie ma spotkań z aktorami, nie ma miejsca, gdzie takie spotkania z ludźmi kultury mogłyby się odbywać, a takie miejsce być musi, jeżeli myślimy o podniesieniu poziomu miasta - mówi Teresa Wądzińska.

Teatr Kameralny powinien być sceną wielofunkcyjną, łączącą różne formy, w tym także teatru aktorskiego. - Teresa Wądzińska

Gorąco popiera decyzję o odbudowie Teatru Kameralnego.

- W końcu, po latach walki, ten teatr znowu ożyje, zniknie ten cały brud, bałagan. Nie może to być jednak jedynie teatr lalkowy dla dzieci. Powinna to być scena wielofunkcyjna, łącząca różne formy, także teatru aktorskiego. O to, między innymi staraliśmy się wspólnie z moim zmarłym mężem, znakomitym aktorem Zbigniewem Szpechtem - uważa Teresa Wądzińska.

Benefis z przyjaciółmi

Podczas dzisiejszego benefisu Teresy Wądzińskiej na scenie pojawią się Grażyna Nita (sopran) oraz Piotr Trella (tenor), a także przyjaciele artystki z muzyczną dedykacją. Ich obecność ma być prezentem i wyrazem przyjaźni oraz szacunku dla pani Teresy. Zaprezentowana zostanie również wystawa fotografii, obrazującej życie sceniczne Teresy Wądzińskiej.

Teczka osobowa: Teresa Wądzińska

Artystka urodziła się w Grudziądzu w 1935 roku .

W latach 60., 70. i 80. występowała, między innymi, na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie oraz Teatru Polskiego w Bydgoszczy. W latach 70. była dyrektorem Estrady Bydgoskiej.

W 2010 roku otrzymała Medal Prezydenta Bydgoszczy wraz w listem gratulacyjnym, w którym, między innymi napisano: „Zapisała się Pani we wdzięcznej pamięci publiczności jako znakomita aktorka teatralna i estradowa o wielkim temperamencie scenicznym oraz niezwykłej umiejętności swobody interpretacji ról komediowych”.
Teresa Wądzińska była także członkiem Zarządu Stowarzyszenia Klub Środowisk Twórczych w Bydgoszczy, prowadzi zajęcia aktorskie z uczestnikami Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Od samego początku prowadzi spotkania z artystami w ramach cyklu „Pejzaż sztuki” Fundacji Przedmieście Róży. Dzisiaj odbędzie się jej benefis.

Benefis Teresy Wądzińskiej - 25.02., godz. 18, restauracja „Tango” przy ul. Wojska Polskiego 23.