Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022
Radni zdecydowali o sprzedaży, w trybie bezprzetargowym, byłego "Savoya" za 11 mln 400 tysięcy złotych na rzecz Wyższej Szkoły Nauk o Zdrowiu.
To Cię może też zainteresować
- Zalando inwestuje w Bydgoszczy i Białych Błotach. Pracę znajdzie ponad 4 tys. osób
- Zasiłek opiekuńczy na dziecko a nauka zdalna. Komu będzie przysługiwał zasiłek?
- Tłok pod polikliniką w Bydgoszczy. Dyrekcja ubolewa, że pacjenci tak się zachowują
- Baseny w Bydgoszczy - niektóre są zamknięte, bo klienci się nie myją
- Nie ma tam miejsc parkingowych, to nie jest klasyczny biurowiec. Po tylu latach znalazł się kupiec, wycena jest wyższa od tej sprzed kilku lat. Ten budynek jest piękny, ale nie jest praktyczny. Dlatego należy się cieszyć, że będzie służył bydgoszczanom. Nowy właściciel zadba o to, by budynek tam funkcjonował nawet wtedy jeśli nie będzie tam szkoły – ocenił radny Janusz Czwojda z KO.
Jarosław Wenderlich wskazywał, że PiS sprzeciwia się wcześniej sprzedaży "Savoya" w trybie przetargowym. Grażyna Szabelska wyraziła ubolewanie, że miasto nie znalazło pomysłu na zagospodarowanie tego kultowego budynku, tak istotnego w przestrzeni miasta.
- Dobrze, że ten budynek będzie zagospodarowany ale jest pytanie o jego przeznaczenie. Jest napisane, że pod działalność edukacyjną, ale czy będzie to zapisane w umowie czy budynek może być wykorzystywany na inne cele – dociekał radny Szymon Róg z PiS.
- Tam znajduje się 26 lokali mieszkalnych, teraz pustych. One są potrzebne bydgoszczanom, a są jeszcze lokale użytkowe. Budynek przynosił dochody miasta, pozbywamy się kury dającej złote jajka. Mamy głód mieszkań, a te co mamy sprzedajemy. Będę głosował – zapowiedział radny Krystian Frelichowski.
- W mieszkania trzeba włożyć spore pieniądze, nie ma też miejsc parkingowych - to problem dla klientów i mieszkańców. Przeznaczenie budynku jest określone w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego. Każdy inwestor i właściciel spogląda w plan - to co jest dozwolone to jest, a co zabronione to zabronione i zabronionych funkcji nie można będzie realizować. Budynek znajduje się w ewidencji konserwatora zabytków, każde prace w budynku będą wymagały konsultacji z nim - rozwiewał wątpliwości radnych Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
Dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji bydgoskiego ratusza Andrzej Bereda sprostował, że mieszkań jest 15, a nie 26, mają powierzchnię 1053 metrów kwadratowych. Jednocześnie dyrektor zauważył, że nie można sprzedać budynku pod warunkiem (np. takim, że będzie tam prowadzona nauka).
Ostatecznie, przy sprzeciwie trójki radnych PiS (reszta radnych tego klubu wstrzymała się) radni wyrazili zgodę na sprzedaż nieruchomości przy ulicy Jagiellońskiej 2.
