Dziś mój blok mieści się obok 4-pasmowego (!) fragmentu ulicy Andersa, obok przyszłej pętli tramwajowej, w pobliżu dwóch nowych rond. Tak wygląda krajobraz po budowie linii tramwajowej, której pojawienie się przewróci do góry nogami cały układ komunikacyjny nie tylko mojej dzielnicy. Zmienił się jednak nie tylko widok, zmienił się też stosunek ludzi do oferowanych im rozwiązań. Nie zadowalają się już czymkolwiek, są krytyczni wobec pomysłów i jakości wykonania. Chcą decydować o tym, co dla nich ważne. I dobrze.
PRZECZYTAJ:Ekologiczny tramwaj na wybojach?