Wizyta polskiego Prezydenta w Ankarze ma roboczy charakter; w programie jest rozmowa przywódców „w cztery oczy”. Po spotkaniu zaplanowano konferencję prasową prezydentów Polski i Turcji.
– Zarówno Polska, jak i Turcja robią wiele, aby wspierać Ukrainę w jej oporze przeciwko inwazji rosyjskiej – mówił przed wylotem Szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Jakub Kumoch, podkreślając, że Turcja jest jednym z kluczowych sojuszników w regionie, zwłaszcza w obliczu inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
Pytany o rolę Turcji w rozmowach między Ukrainą i Rosją mówił, że Polska jest informowana o stanie rozmów rosyjsko–ukraińskich, często wpiera logistycznie ukraińskie delegacje.
– Byliśmy świadomi tego, że nasi tureccy partnerzy podejmują również wysiłki zmierzające w kierunku zorganizowania rozmów bezpośrednich między Rosjanami a Ukraińcami. Z tym, że niestety mimo bardzo szczerych chęci i wysiłków państwa tureckiego rozmowy te okazały się fiaskiem. Minister Ławrow przyjechał na nie kompletnie nieprzygotowany, w nastroju bojowym, a nie dyplomatycznym, bez żadnej intencji zawieszenia broni – ocenił minister Kumoch.
