W Rosji przedstawiona jest jako bohaterka za ratowanie dzieci w spustoszonym wojną Donbasie. Okazuje się jednak, że Maria Lwowa-Biełowa, rzeczniczka praw dziecka, kazała zabierać ukraińskie dzieci, które zostały przymusowo adoptowane w Rosji.
Brytyjskie władze umieściły ją na swojej najnowszej liście sankcji związanych z wojną na Ukrainie.
Maria Lwowa-Biełowa chwaliła się swoją pracą w sprowadzaniu dzieci ze wschodniej Ukrainy do Rosji i publicznie wyrażała wdzięczność Putinowi za podpisanie dekretu o uproszczeniu procedury nadawania rosyjskiego obywatelstwa sierotom i dzieciom bez opieki rodzicielskiej z Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej i Ukrainy.
"Z zeznań tych, którzy się uratowali spod rosyjskiej okupacji, wiemy o okropnościach, których dopuszczają się najeźdźcy. Ludzie są siłą przewożeni na teren Rosji, a dzieci są zabierane matkom. Czy to naprawdę XXI wiek?" – napisała ukraińska prokurator generalna Iryna Wenediktowa.
